środa, 23 marca 2016

Rozwiązania konieczne dla zlikwidowania zakorkowania ul. Lipowej w Lublinie

Dr inż. Antoni Jakóbczak                   Lublin, dnia 15 marca 2016 r.
antjakobczak.blogspot.com


Dotyczy: połączenia ul. Dywizjonu 303
                     z ul. Wrotkowską




                                          Do Z-cy Prezydenta Lublina
                              Pana /-/ Artura Szymczyka

        Przypuszczam, że jeszcze w okresie nadchodzącej wiosny prześlę „do Ratusza” wyjaśnienia i rysunki, których zabrakło w moich argumentacjach z 12. 11. 015 r. oraz z 22. 01. 016 r. - dotyczące odcinka łączącego ul. Poniatowskiego z ul. Długosza oraz połączenia ul. Łopacińskiego z ul. Radziszewskiego. Jednak w związku z trwającymi już obecnie pracami projektowymi dla odcinka łączącego ul. Dywizjonu 303 z ul. Wrotkowską staram się jak najszybciej bardziej szczegółowo niż to jest w tekście z 22. 01. 016 r. opisać bardziej racjonalne niż ujęte to jest w dotychczasowym urzędowym „Studium komunikacyjnym dla Lublina” usytuowanie skrzyżowania tego odcinka z NOWĄ ul. Smoluchowskiego. Dodatkową przesłanką dla tej zamiany w czasie są informacje nadmienione niżej w punkcie 3., jednak tę zamianę uznałem jako słuszną znacznie wcześniej niż wymieniona niżej w p. 3 data 29 . 02. 016 r.

         1. Z telefonicznych informacji uzyskanych z warszawskiego biura projektującego ten odcinek wynika, że prace te są jeszcze na wstępnym studialnym etapie. Podobny wydźwięk miały też wypowiedzi Pana i Dyrektora MZDiM - Pana /-/ M. Łuciuka podczas naszej bezpośredniej rozmowy odbytej w Ratuszu w dniu 27. 01. 016 r. Można więc oczekiwać, że zupełnie realna jest jeszcze możliwość dokonania proponowanych przeze mnie zmian przy jednoczesnym dopełnieniu wszelkich wymaganych urzędowych formalności. Przede wszystkim konieczne jest więc jak najszybsze uchwalenie przez Radę Miasta odpowiedniej zmiany w ukształtowaniu (nawet bardzo odległego w czasie) przyszłego przebiegu i połączenia NOWEJ ul. Smoluchowskiego z ul. Lubelskiego Lipca 80.
           Przypuszczam, że Radni RM będą skłonni zgodzić się z tym, że pomimo tego, iż uzyskanie tego połączenia i wykonanie wiaduktu nad trasą kolejową zapewne będzie zadaniem dla naszych wnuków, to już obecnie nie można zaprzeczać celowości dokładania wszelkich możliwych jeszcze starań dla uzyskania nawet w tak odległej przyszłości efektów opisanych w w/w tekście z 22. 01. 016 r. w punkcie 2.2., natomiast w znacznie bliższej przyszłości - zgodnie z opisem ujętym w w/w punkcie 2.3. w/w tekstu jest jeszcze szansa na uzyskanie takiego ukształtowania arterii drogowych w tym rejonie, aby w sposób pośredni znacząco bardziej skutecznie zachęcać dostatecznie dużą części kierowców do tego, aby zrezygnowali oni z wyboru swojej trasy przejazdu przez ul. Piłsudskiego oraz przez ul. Lipową i korzystali z ul. Głębokiej A NAWET Z UL. T. ZANA.

1. 1. Trwająca obecnie przebudowa ul. Muzycznej wraz z wykonaniem dla niej mostu przez Bystrzycę ma szczególnie duże znaczenie dla powiększenia drożności dróg ewakuacyjnych z nowego stadionu, jednak oczekiwania uzyskania znaczącej poprawy dla prozaicznego codziennego odciążenia ul. Lipowej i południowego odcinka ul. Narutowicza TYLKO DZIĘKI tej obecnej przebudowie ul. Muzycznej - które to oczekiwania także ponownie wyrażał Prezydent K. Żuk w telewizyjnej Panoramie Lubelskiej oraz dodatkowej wypowiedzi po tej Panoramie w dniu 29. 02. 016 r. - są dla mnie ewidentnie niesłuszne. Oczywiste jest, że spowoduje to jakąś marginalną poprawę, która jednak nie będzie dostatecznie znacząca, natomiast te powyższe błędne nadzieje rodzą się z tego powodu, że obecnie istniejące „wąskie gardło” tworzone przez południowy odcinek ul. Narutowicza, ul. Lipową i zachodni odcinek ul. Piłsudskiego oraz ich skrzyżowanie przy hotelu Victoria OBECNIE POWODUJE brak dostatecznie wyraźnego DOSTRZEGANIA (pozwala „ukryć w cieniu”) tylko niewiele mniej znaczące wąskie gardło, którym jest skrzyżowanie ul. Głębokiej z ul. Nadbystrzycką. Skierowanie na to skrzyżowanie dodatkowego strumienia samochodów, który pojawi się na przyszłym moście w osi ul. Muzycznej i który TYLKO MARGINALNYM STPOPNIU ZMNIEJSZY strumień samochodów na moście w osi ul. Piłsudskiego – przy czym strumień samochodów na moście w ul. Muzycznej też będzie duży z innych powodów - spowoduje „WYJŚCIE TEGO w/w SKRZYŻOWANIA z w/w CIENIA” i wzajemne potęgowanie się zakorkowania obu tych wiodących pod tym względem skrzyżowań (Głęboka/Nadbystrzycka i przy hotelu Victoria) – gdyż wzajemnego negatywnego oddziaływania tego zakorkowania na siebie przez tworzenie się korków wtórnych.
       Natomiast uzyskanie znaczącego zmniejszenia codziennego zakorkowania w/w ul. Lipowej i południowego odcinka ul. Narutowicza po oddaniu do użytku mostu dla ul. Muzycznej byłoby możliwe dopiero po wykonaniu BY – PASSU dla w/w SKRZYŻOWANIA Nadbystrzycka/Głęboka, przebiegającego w dostatecznie bliskim sąsiedztwie. Funkcję tę mogło by spełnić w okresie najbliższych 8 lub 10 lat przedłużenie ul. Glinianej do w/w mostu w ul. Muzycznej, ale nawet takie działania przyniosą tylko tą krótką czasową poprawę, która już po w/w 8 lub 10 latach znowu będzie się kojarzyć z przysłowiowym „ściganiem horyzontu”.
            Dlatego pomimo w/w znacznie bardziej odległego odsunięcia w czasie wykonania połączenia nad torami kolejowymi NOWEJ ul. Smoluchowskiego z ul. Lubelskiego Lipca 80 i w przybliżeniu tak samo odległego przedłużenia ul. Sowińskiego do ul. Nadbystrzyckiej, dla ostatecznego wyzwolenia się z problemu zakorkowania ul. Lipowej, w/w ul. Piłsudskiego i w/w ul. Narutowicza, konieczne okaże się jeszcze:
  • nie tylko bezpośrednie połączenie w/w przedłużenia ul. Glinianej z Al. Zygmuntowskimi (po błędnym ukierunkowaniu obecnie budowanego mostu pojawi się jednak kolejny TRZECI most na odcinku między ul. Piłsudskiego i ul. Muzyczną),
  • nie tylko dostatecznie duże powiększenie atrakcyjności dla kierowców ul. Głębokiej w porównaniu z Al. Racławickimi na odcinku od ul. Raabego do ul. Filaretów (opisane w moim tekście z 12. 11. 015 r.),
- ale także utworzenie DOSTATECZNIE CZYTELNEJ dla kierowców arterii łączącej ul. T. Zana z Al. Unii Lubelskiej. Oznacza to jednak – tak jak sygnalizowałem to już w w/w punkcie 2. 3. - nie tylko konieczność wykonania kolejnego CZWARTEGO mostu, ale PONADTO JESZCZE jak największe przesunięcie skrzyżowania przedłużenia ul. T. Zana z ul. Lubelskiego Lipca 80 w kierunku ul. Cukrowniczej – najlepiej do punktu „A” położonego między ul. Cukrowniczą i stadionem. W punkcie tym odcinek łączący ul. T. Zana z ul. Lubelskiego Lipca 80 przebiegałby na estakadzie, dzięki czemu wynikająca stąd utrata niewielkiej ilości obecnie istniejących tam miejsc parkingowych byłaby pomijalnie mała.

1. 2. Pomimo tego, że - zarówno tak jak obecnie - tak też za 5 lub 15 lat w okresie podejmowania ostatecznej decyzji o przebiegu w/w odcinka łączącego ul. T. Zana z ul. Lubelskiego Lipca 80, wykonanie wiaduktu nad torami kolejowymi też będzie jeszcze mało realne, to jednak przy podejmowaniu tej decyzji raczej nie będzie możliwe pogodzenie się z tym aby w/w położenie w/w punktu „A” zostało uznane za słuszne, gdyby obecnie w okresie projektowania odcinka łączącego ul. Dywizjonu 303 z ul. Wrotkowską nie usytuowano skrzyżowania przedłużonej ul. Dywizjonu 303 z NOWĄ ul. Smoluchowskiego w punkcie „B” - pokazanym na dołączonym niżej Rys.1., gdyż wówczas odcinek łączący te punkty A i B nie byłby prostopadły do osi całej wiązki torów kolejowych. Zapewne moi oponenci będą twierdzić, że brak tej prostopadłości jest najmniejszym problemem, czego dowodem jest wręcz fantazyjna MODA na lekceważenie celowości zachowywania takiej prostopadłości, np. w przypadku kładki dla pieszych nad ul. Orkana, która nie jest prostopadła do osi tej ulicy a jeszcze większą absurdalną FANTAZYJNOŚĆ braku tej prostopadłości wykazano w przypadku wstrzymanej budowy kładki nad Al. J.P.II - łączącej osiedle „Skarpa” z osiedlem „Górki”. Jestem jednak przekonany, że dotychczasowa moda na taką absurdalną FANTAZYJNOŚĆ jest już w okresie przemijania i za w/w 5 lub 15 lat już powszechnie nie będzie ona tolerowana, co uważam że byłoby jak najbardziej słuszne. Oczywista jest jednak konieczność pogodzenia z wyjątkowymi przypadkami – takimi jak np. przekroczenie bocznicy kolejowej przez przyszłe przedłużenie ul. Wrotkowskiej, pokazane na dołączonym niżej Rys. 1., gdzie występują już stare kilkudziesięcioletnie zaszłości.
Przypuszczam, że w tym momencie ktoś pobieżnie czytający moje teksty zarzuci mi sprzeczność w tym, że tak radykalnie domagam zachowania w/w prostopadłości, przy czym jednocześnie tak BARDZO krytycznie oceniam ortogonalne (prostopadłe) układy ulic np w mieście ŁODZI. Jestem jednak przekonany, że większość czytelników tych tekstów dostrzega to, że nie ma w tym żadnej sprzeczności i pod tym względem możliwe jest uzyskanie przysłowiowego efektu aby „i wilk był syty i owca była cała”.

2. Podczas naszej bezpośredniej w/w rozmowy w dniu 27. 01. 016 r. - pomimo wykazywania przez Pana wspólnie z Dyrektorem M. Łuciukiem swojej otwartości na dokonanie znaczącej korekty położenia w/w punktu „B” - wyrażał Pan jednak obawę, że zagęszczenie istniejących tam budynków na to nie pozwoli. Ponadto zaproponowana przeze mnie w tekście z 22. 01. 016 r. korekta przebiegu ul. Smoluchowskiego tylko na odcinku około 150 m też nie pozwoliłaby uzyskać pożądanego jak największego przesunięcia tego punktu „B” w kierunku ul. Kunickiego. Dlatego też w niniejszym tekście staram się jak najszybciej wykazać, że przy jednoczesnym jeszcze większym w/w przesunięciu punktu „B” i utworzeniu NOWEJ ARTERII – już bardziej radialnej niż średnicowej - o długości około jednego kilometra, prawie równoległej do ul. Smoluchowskiego, w/w zagęszczenie też nie wymagałoby jakichkolwiek wyburzeń w pierwszym etapie jej tworzenia – tj przy szerokości tej arterii posiadającej tylko cztery pasy ruchu.


            Dlatego też - tak jak pokazane to jest na dołączonym wyżej Rys. 1 – taka NOWA ul. Smoluchowskiego od ul. Nowy Świat do ul. Kruczkowskiego przebiegałaby nawet po wschodniej stronie obecnego boiska piłkarskiego – byłaby dwujezdniową arterią, która ponadto po przedłużeniu po południowej stronie ul. Zemborzyckiej tworzyłaby także bardziej czytelnie niż obecnie, SKORYGOWANY PRZEBIEG TRASY DROGI NR 835 - o szerokości czterech pasów ruchu oraz międzyjezdniowym pasem zieleni o szerokości około 9 m. Zieleń ta w jeszcze bardziej odległej przyszłości mogłaby pozwolić na uzyskanie tam dodatkowych dwóch pasów ruchu. Ponadto zajmowany przez tę arterię pas terenu po południowej stronie ul. Nowy Świat posiada dostatecznie dużą szerokość dla utworzenia tam już w w/w wcześniejszym etapie dodatkowych rękawów dla lewoskrętu i prawoskrętu. Natomiast w punkcie skrzyżowania z przedłużoną ul. Dywizjonu 303 brak jest jakichkolwiek ograniczeń przestrzennych dla utworzenia dostatecznie obszernego ronda.

            3. W dniu 29. 02. 016 r. , lub w dniu następnym w „radiowej trójce” podana została informacja o rządowych planach przeprowadzenia akcji inwentaryzowania w całej Polsce także nieruchomości będących nie tylko w posiadaniu MON i przypuszczam, że mającej na celu ponowne - podobnie jak w okresie sprzedaży terenów przylegających do ul. Poligonowej - ograniczenie ilości takich terenów wykorzystywanych nie tylko na cele wojskowe, ale przede wszystkim ograniczenie możliwości spekulowania tymi nie tylko wojskowymi, ale też i innymi podobnymi terenami. Nie jest więc wykluczone, że teren wojskowy przylegający do ul. Smoluchowskiego, podobnie jak w/w teren w sąsiedztwie ul. Poligonowej, również może zostać narażony na podobne „przejęcie” przez deweloperów dla budownictwa kubaturowego. W takim przypadku ponownie ogólnomiejskie interesy Lublina mogłyby zostać narażone na podobny impas, który ma obecnie miejsce w przypadku ul. Poligonowej. W przypadku rejonu ul. Smoluchowskiego byłby to wyjątkowy zbieg okoliczności, który jednak powinien zostać wykorzystany właśnie dla udoskonalenia układu arterii komunikacyjnych naszego miasta.
        Nawet w najbardziej optymistycznej czasowo wersji pozyskania tych wojskowych terenów dla potrzeb Lublina, zapewne jeszcze przez ponad 15 lat a może nawet dłużej - pomimo oddania do eksploatacji projektowanego odcinka arterii łączącego ul. Dywizjonu 303 z ul. Wrotkowską - rejon ten będzie jeszcze co najmniej tak intensywnie jak obecnie wykorzystywany na potrzeby MON. Stąd z powodu przecięcia prawie na pół tych terenów wojskowych przez obecnie projektowane przedłużenie ul. Dywizjonu 303, będzie jak najbardziej wskazane aby w tym okresie w/w 15 lub więcej lat, „wojskowi” posiadali znacznie bardziej łatwą możliwość przekraczania tej przedłużonej Dywizjonu 303 niż korzystanie z okrężnego objazdu przez ul. Nowy Świat i obecną ul. Smoluchowskiego. Na takie ułatwione połączenie tego przeciętego prawie „na pół” wojskowego terenu pozwalałoby właśnie rondo pokazane na Rys. 1, znajdujące się w punkcie „B” z bardzo krótkimi około 10 metrowymi odcinkami prostopadłymi do przedłużonej ul. Dywizjonu 303. Natomiast pozostałe odcinki od tego ronda w kierunku ul. Nowy Świat oraz w kierunku ul. Zemborzyckiej byłyby wykonane dopiero po np. w/w 15 latach, po zupełnym przekazaniu tego całego rejonu przez MON dla miasta lub nawet dopiero po wykonaniu w/w wiaduktu nad torami kolejowymi.

        4. Z dotychczas uzyskanych informacji wynika, że „przekroczenie górą” bocznicy kolejowej (często używanej) w sąsiedztwie „Lubelli” i Zakładów Tytoniowych, jest obecnie planowane w jak najbardziej oszczędnej wersji, tj o długości przęsła wynikającej z wymaganej skrajni tej bocznicy. Być może, że w tym zakresie „wyważam otwarte już drzwi” i moje obawy nie są słuszne, ale nie darowałbym sobie tego, gdyby w przyszłości okazało się, że w/w przęsło byłoby tak małe tylko dlatego że nikt wcześniej nie zasugerował, aby w prześwicie tego tuneliku wzdłuż tego bocznicowego kolejowego toru przebiegała jeszcze jezdnia o szerokości tylko jednego pasa ruchu – tak jak pokazane to jest na wyżej dołączonym Rys. 1.
             Z powodu bardzo małej odległości między punktem przecięcia się osi przedłużonej ul. Wrotkowskiej z torem tej bocznicy kolejowej i punktem przecięcia z osią ul. Smoluchowskiego – nawet w przypadku przesunięcia o kilkanaście (może nawet 30) metrów trasy przebiegu tego odcinka w kierunku południowym (co jednak wymagało by dodatkowego wyburzenia niewielkiego budynku Zakładów Tytoniowych oraz zupełnego a nie częściowego wyburzenia budynku na terenie wojskowym) - wskazane jest na w/w krótkim odcinku od trasy bocznicy do obecnej ul. Smoluchowskiego poprowadzenie tej arterii na nasypie o łagodnych skarpach, tak aby obecną ul. Smoluchowskiego arteria ta przekraczała w dwóch poziomach, tak jak pokazane to jest na Rys. 1. Natomiast po wschodniej stronie ul. Smoluchowskiego zamiast w/w łagodnych skarp dla pasów tranzytowych zostałyby zastosowane mury oporowe a łagodne skarpy wystąpiłyby tylko wzdłuż granicy zajmowanego pasa drogowego.

                         5. Podsumowanie

5. 1. Jak (szerzej niż w tekście z 22. 01. 016 r.) uzasadnione to jest wyżej w punkcie 1.2., już w niedługiej przyszłości - za około 10 lat – może okazać się, że będzie to powszechnie dostrzeżone, iż położenie punktu w którym znajdzie się skrzyżowanie przedłużonej ul. Dywizjonu 303 z NOWĄ ul. Smoluchowskiego będzie mieć NIEMOŻLIWY DO SKOMPENSOWANIA W INNY SPOSÓB wpływ na to, czy uzyskana zostanie ostateczna likwidacja zakorkowania ul. Lipowej i zachodniego odcinka ul. Piłsudskiego, czy też ten obecny stan zakorkowania tych ulic będzie przedłużany w nieskończoność.

5. 2. Wbrew pobieżnym ocenom zatwierdzenie przez RM korekty planu zagospodarowania tego rejonu i terenów wojskowych przylegających do ul. Smoluchowskiego, tak aby w bardziej odległej przyszłości NOWA ul. Smoluchowskiego przebiegała przez punkt „B” – jest jednak dla strony wojskowej bardzo korzystne z powodu uzyskania możliwości łatwego transportowego połączenia swojego terenu przedzielonego prawie na pół przez przedłużoną ul. Dywizjonu 303 - właśnie przez wykonanie z wyprzedzeniem w najbliższym okresie ronda w punkcie „B”.

5. 3. Gdyby nie były to tereny wojskowe, lecz np. tereny prywatne lub inne, to wówczas takie wykonane z wyprzedzeniem rondo w punkcie „B” a nawet tylko uwzględniający przebieg NOWEJ ul. Smoluchowskiego miejscowy plan zagospodarowania (MPZP) dawałby tym właścicielom okazję do domagania się od miasta Lublina jak najszybszego wykupienia tych terenów, co tworzyłoby raczej niemożliwe do pokonania problemy. Pisałem już o tym w tekście dotyczącym możliwości uzyskania znaczącego zmniejszenia zakorkowania Warszawy z 10. 12. 2012 r. zamieszczonym na www.jakobczak.pollub.pl , gdzie w punkcie 4 na str. 10 i 11 przytoczona jest ZNAMIENNA wypowiedź na IV – tym Kongresie Urbanistów Polskich w Lublinie w dniu 21. 09. 2012 r. - ówczesnego Prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego. Oznacza to, że obecne uwarunkowania w w/w rejonie przylegającym do ul. Smoluchowskiego są dla naszego miasta wyjątkowo korzystne i nie można takiej okazji zmarnować.

5. 4. Zamieszczona wyżej argumentacja wykazująca racjonalność skorygowania położenia w/w punktu „B” wynika TYLKO z celowości zatroszczenia się o zapewnienie sobie możliwości wyeliminowania W BLIŻSZEJ PRZYSZŁOSCI zakorkowania ulic w okolicy hotelu Victoria.
Natomiast - pomimo tego, że (w nawiązaniu do punktu 2.2. z 22. 01. 2016 r.) niewłaściwe położenie tego punktu „B” stwarza też zagrożenia dla występowania nadmiernie dużego strumienia samochodów w górnym odcinku ul. Sowińskiego, którego W ZNACZNIE BARDZIEJ ODLEGŁYM CZASIE można uniknąć (za 15 lub 20 lat, tj. po wykonaniu w/w wiaduktu nad torami kolejowymi i przedłużeniu ul. Sowińskiego do ul. Nadbystrzyckiej), to nie można tego - dla oceniania intencji animatorów rozwoju układu transportowego Lublina przez mieszkańców budynków przylegających do ul. Sowińskiego i ul. Poniatowskiego - postrzegać jako starania niewiele znaczące, o które nie warto się troszczyć.
                Za w/w 15 lub 20 lat przeważająca część tych w/w mieszkańców zapewne nie będzie już tam mieszkać, ale obecnie mieszkańcy ci dostrzegając jak najbardziej wszechstronne starania w/w animatorów o ochronę ul. Sowińskiego przed nadmiernym powiększeniem tam w przyszłości strumienia samochodów, będą bardziej skłonni pogodzić się z możliwością radykalnego powiększenia ilości pasów ruchu już w najbliższym etapie poszerzania ul. Sowińskiego na odcinku od ul. Radziszewskiego do ul. Głębokiej.

                                                    Z poważaniem - Antoni Jakóbczak


Do wiadomości:

- Prezydent Miasta Lublina - Dr Krzysztof Żuk
- Przewodniczący Rady Miasta Lublina - Mgr Piotr Kowalczyk,
- Radni Rady Miasta Lublina
- Dyrektor Zarządu Dróg i Mostów U. M. - Inż. Kazimierz Pidek,
- Z-ca Dyrektora Zarządu Dróg i Mostów U. M. - Inż. Mirosłąw Łuciuk,
- Dowódca Lubelskiego Garnizonu Wojskowego,
- Dowódca Jednostki Wojskowej nr xxxx - korzystającej z w/w terenu,
- Prof. Stanisław Michałowski - J. M. Rektor UMCS,
- Prof. Antoni Dębiński - J. M. Rektor KUL
- Prof. Marian Wesołowski – J. M. Rektor Uniw. Przyrodniczego w Lublinie
- Prof. Piotr Kacejko – J. M. Rektor Politechniki Lubelskiej
- Prof. Jan Pomorski – Przew. Rady Rozw. L-na przy Prezydencie Lublina,
- Dyrektor Biura Planowania U.M. - Mgr inż. Elżbieta Matuszak
- Z – ca Dyr. Biura Planowania U.M - Mgr inż. Małgorzata Żurkowska
- Dyrektor Wydz. Archit.. i Budown. U.M.- Mgr inż. Mirosław Hagemejer,
- Dyrektor Zarządu Transportu Miejsk. w Lublinie – /-/ Grzegorz Malec,
- Z-ca Dyr. Zarządu Transp. Miejsk. w Lublinie – /-/ Sławomir Podsiadły
- Dyrektor Lubelskiego Oddziału GDDKiA – Dr inż. Anna Wysocka
- Zarządy i Rady dzielnic.: Wieniawa, Rury, Czechów Pd i Pn, Czuby Pn i Pd,
- przypadkowo spotkani mieszkańcy Lublina,
- argumentacja niniejsza zamieszczona będzie na blogu antjakobczak.blogspot.com