Dr
inż. Antoni Jakóbczak Lublin, dnia 15
marca 2016 r.
antjakobczak.blogspot.com
Dotyczy:
połączenia ul. Dywizjonu 303
z
ul. Wrotkowską
Do
Z-cy Prezydenta Lublina
Pana
/-/ Artura Szymczyka
Przypuszczam,
że jeszcze w okresie nadchodzącej wiosny prześlę „do Ratusza”
wyjaśnienia i rysunki, których zabrakło w moich argumentacjach z
12. 11. 015 r. oraz z 22. 01. 016 r. - dotyczące odcinka łączącego
ul. Poniatowskiego z ul. Długosza oraz połączenia ul.
Łopacińskiego z ul. Radziszewskiego. Jednak w związku z trwającymi
już obecnie pracami projektowymi dla odcinka łączącego ul.
Dywizjonu 303 z ul. Wrotkowską staram się jak najszybciej bardziej
szczegółowo niż to jest w tekście z 22. 01. 016 r. opisać
bardziej racjonalne niż ujęte to jest w dotychczasowym urzędowym
„Studium komunikacyjnym dla Lublina” usytuowanie skrzyżowania
tego odcinka z NOWĄ
ul. Smoluchowskiego. Dodatkową przesłanką dla tej zamiany w czasie
są informacje nadmienione niżej w punkcie 3., jednak tę zamianę
uznałem jako słuszną znacznie wcześniej niż wymieniona niżej w
p. 3 data 29 . 02. 016 r.
1.
Z telefonicznych informacji
uzyskanych z warszawskiego biura projektującego ten odcinek wynika,
że prace te są jeszcze na wstępnym studialnym etapie. Podobny
wydźwięk miały też wypowiedzi Pana i Dyrektora MZDiM - Pana /-/
M. Łuciuka podczas naszej bezpośredniej rozmowy odbytej w Ratuszu w
dniu 27. 01. 016 r. Można więc oczekiwać, że zupełnie realna
jest jeszcze możliwość dokonania proponowanych przeze mnie zmian
przy jednoczesnym dopełnieniu wszelkich wymaganych urzędowych
formalności. Przede wszystkim konieczne jest więc jak najszybsze
uchwalenie przez Radę Miasta odpowiedniej zmiany w ukształtowaniu
(nawet bardzo odległego w czasie) przyszłego przebiegu i połączenia
NOWEJ
ul. Smoluchowskiego z ul. Lubelskiego Lipca 80.
Przypuszczam,
że Radni RM będą skłonni zgodzić się z tym, że pomimo tego, iż
uzyskanie tego połączenia i wykonanie wiaduktu nad trasą kolejową
zapewne będzie zadaniem dla naszych wnuków, to już obecnie nie
można zaprzeczać celowości dokładania wszelkich możliwych
jeszcze starań dla uzyskania nawet w tak odległej przyszłości
efektów opisanych w w/w tekście z 22. 01. 016 r. w punkcie 2.2.,
natomiast w
znacznie bliższej
przyszłości
-
zgodnie z opisem ujętym w w/w punkcie 2.3. w/w tekstu jest jeszcze
szansa na uzyskanie takiego ukształtowania arterii drogowych w tym
rejonie, aby w sposób pośredni znacząco bardziej skutecznie
zachęcać dostatecznie dużą części kierowców do tego, aby
zrezygnowali oni z wyboru swojej trasy przejazdu przez ul.
Piłsudskiego oraz przez ul. Lipową i korzystali z ul. Głębokiej A
NAWET Z UL. T. ZANA.
1.
1. Trwająca obecnie
przebudowa ul. Muzycznej wraz z wykonaniem dla niej mostu przez
Bystrzycę ma szczególnie duże znaczenie dla powiększenia
drożności dróg ewakuacyjnych z nowego stadionu, jednak oczekiwania
uzyskania znaczącej poprawy dla prozaicznego codziennego odciążenia
ul. Lipowej i południowego odcinka ul. Narutowicza TYLKO
DZIĘKI
tej obecnej przebudowie ul. Muzycznej - które to oczekiwania także
ponownie wyrażał Prezydent K. Żuk w telewizyjnej Panoramie
Lubelskiej oraz dodatkowej wypowiedzi po tej Panoramie w dniu 29. 02.
016 r. - są dla mnie ewidentnie niesłuszne. Oczywiste jest, że
spowoduje to jakąś marginalną poprawę, która jednak nie będzie
dostatecznie znacząca, natomiast te powyższe błędne nadzieje
rodzą się z tego powodu, że obecnie istniejące „wąskie gardło”
tworzone przez południowy odcinek ul. Narutowicza, ul. Lipową i
zachodni odcinek ul. Piłsudskiego oraz ich skrzyżowanie przy hotelu
Victoria OBECNIE
POWODUJE
brak dostatecznie wyraźnego DOSTRZEGANIA
(pozwala „ukryć w cieniu”) tylko niewiele mniej znaczące wąskie
gardło, którym jest skrzyżowanie ul. Głębokiej z ul.
Nadbystrzycką. Skierowanie na to skrzyżowanie dodatkowego
strumienia samochodów, który pojawi się na przyszłym moście w
osi ul. Muzycznej i który TYLKO
MARGINALNYM STPOPNIU ZMNIEJSZY
strumień samochodów na moście w osi ul. Piłsudskiego – przy
czym strumień samochodów na moście w ul. Muzycznej też będzie
duży z innych powodów - spowoduje „WYJŚCIE
TEGO w/w SKRZYŻOWANIA z w/w CIENIA”
i wzajemne potęgowanie się zakorkowania obu tych wiodących pod tym
względem skrzyżowań (Głęboka/Nadbystrzycka i przy hotelu
Victoria) – gdyż wzajemnego negatywnego oddziaływania tego
zakorkowania na siebie przez tworzenie się korków wtórnych.
Natomiast
uzyskanie znaczącego zmniejszenia codziennego zakorkowania w/w ul.
Lipowej i południowego odcinka ul. Narutowicza po oddaniu do użytku
mostu dla ul. Muzycznej byłoby możliwe dopiero po wykonaniu BY
– PASSU dla w/w SKRZYŻOWANIA
Nadbystrzycka/Głęboka, przebiegającego w dostatecznie bliskim
sąsiedztwie. Funkcję tę mogło by spełnić w okresie najbliższych
8 lub 10 lat przedłużenie ul. Glinianej do w/w mostu w ul.
Muzycznej, ale nawet takie działania przyniosą tylko tą krótką
czasową poprawę, która już po w/w 8 lub 10 latach znowu będzie
się kojarzyć z przysłowiowym „ściganiem horyzontu”.
Dlatego
pomimo w/w znacznie bardziej odległego odsunięcia w czasie
wykonania połączenia nad torami kolejowymi NOWEJ
ul. Smoluchowskiego z ul. Lubelskiego Lipca 80 i w przybliżeniu tak
samo odległego przedłużenia ul. Sowińskiego do ul.
Nadbystrzyckiej, dla ostatecznego wyzwolenia się z problemu
zakorkowania ul. Lipowej, w/w ul. Piłsudskiego i w/w ul.
Narutowicza, konieczne okaże się jeszcze:
- nie tylko bezpośrednie połączenie w/w przedłużenia ul. Glinianej z Al. Zygmuntowskimi (po błędnym ukierunkowaniu obecnie budowanego mostu pojawi się jednak kolejny TRZECI most na odcinku między ul. Piłsudskiego i ul. Muzyczną),
- nie tylko dostatecznie duże powiększenie atrakcyjności dla kierowców ul. Głębokiej w porównaniu z Al. Racławickimi na odcinku od ul. Raabego do ul. Filaretów (opisane w moim tekście z 12. 11. 015 r.),
-
ale także utworzenie DOSTATECZNIE
CZYTELNEJ
dla kierowców arterii łączącej ul. T. Zana z Al. Unii Lubelskiej.
Oznacza to jednak – tak jak sygnalizowałem to już w w/w punkcie
2. 3. - nie tylko konieczność wykonania kolejnego CZWARTEGO
mostu, ale PONADTO
JESZCZE
jak największe przesunięcie skrzyżowania przedłużenia ul. T.
Zana z ul. Lubelskiego Lipca 80 w kierunku ul. Cukrowniczej –
najlepiej do punktu „A” położonego między ul. Cukrowniczą i
stadionem. W punkcie tym odcinek łączący ul. T. Zana z ul.
Lubelskiego Lipca 80 przebiegałby na estakadzie, dzięki czemu
wynikająca stąd utrata niewielkiej ilości obecnie istniejących
tam miejsc parkingowych byłaby pomijalnie mała.
1.
2. Pomimo tego,
że - zarówno tak jak obecnie - tak też za 5 lub 15 lat w okresie
podejmowania ostatecznej decyzji o przebiegu w/w odcinka łączącego
ul. T. Zana z ul. Lubelskiego Lipca 80, wykonanie wiaduktu nad torami
kolejowymi też będzie jeszcze mało realne, to jednak przy
podejmowaniu tej decyzji raczej nie będzie możliwe pogodzenie się
z tym aby w/w położenie w/w punktu „A” zostało uznane za
słuszne, gdyby obecnie w okresie projektowania odcinka łączącego
ul. Dywizjonu 303 z ul. Wrotkowską nie usytuowano skrzyżowania
przedłużonej ul. Dywizjonu 303 z NOWĄ
ul. Smoluchowskiego w punkcie „B” - pokazanym na dołączonym
niżej Rys.1., gdyż wówczas odcinek łączący te punkty A i B nie
byłby prostopadły do osi całej wiązki torów kolejowych. Zapewne
moi oponenci będą twierdzić, że brak tej prostopadłości jest
najmniejszym problemem, czego dowodem jest wręcz fantazyjna MODA
na lekceważenie celowości zachowywania takiej prostopadłości, np.
w przypadku kładki
dla pieszych nad ul. Orkana, która nie jest prostopadła do osi tej
ulicy a jeszcze większą absurdalną FANTAZYJNOŚĆ
braku
tej prostopadłości
wykazano
w przypadku wstrzymanej budowy kładki nad Al. J.P.II - łączącej
osiedle „Skarpa” z osiedlem „Górki”. Jestem jednak
przekonany, że dotychczasowa moda na taką absurdalną FANTAZYJNOŚĆ
jest już w okresie przemijania i za w/w 5 lub 15 lat już
powszechnie nie będzie ona tolerowana, co uważam że byłoby jak
najbardziej słuszne. Oczywista jest jednak konieczność pogodzenia
z wyjątkowymi przypadkami – takimi jak np. przekroczenie bocznicy
kolejowej przez przyszłe przedłużenie ul. Wrotkowskiej, pokazane
na dołączonym niżej Rys. 1., gdzie występują już stare
kilkudziesięcioletnie zaszłości.
Przypuszczam,
że w tym momencie ktoś pobieżnie czytający moje teksty zarzuci mi
sprzeczność w tym, że tak radykalnie domagam zachowania w/w
prostopadłości, przy czym jednocześnie tak BARDZO
krytycznie oceniam ortogonalne (prostopadłe) układy ulic np w
mieście ŁODZI.
Jestem jednak przekonany, że większość czytelników tych tekstów
dostrzega to, że nie ma w tym żadnej sprzeczności i pod tym
względem możliwe jest uzyskanie przysłowiowego efektu aby „i
wilk był syty i owca była cała”.
2.
Podczas naszej bezpośredniej
w/w rozmowy w dniu 27. 01. 016 r. - pomimo wykazywania przez Pana
wspólnie z Dyrektorem M. Łuciukiem swojej otwartości na dokonanie
znaczącej korekty położenia w/w punktu „B” - wyrażał Pan
jednak obawę, że zagęszczenie istniejących tam budynków na to
nie pozwoli. Ponadto zaproponowana przeze mnie w tekście z 22. 01.
016 r. korekta przebiegu ul. Smoluchowskiego tylko na odcinku około
150 m też nie pozwoliłaby uzyskać pożądanego jak największego
przesunięcia tego punktu „B” w kierunku ul. Kunickiego. Dlatego
też w niniejszym tekście staram się jak najszybciej wykazać, że
przy jednoczesnym jeszcze większym w/w przesunięciu punktu „B”
i utworzeniu NOWEJ
ARTERII
– już bardziej radialnej niż średnicowej - o długości około
jednego kilometra, prawie równoległej do ul. Smoluchowskiego, w/w
zagęszczenie też nie wymagałoby jakichkolwiek wyburzeń w
pierwszym etapie jej tworzenia – tj przy szerokości tej arterii
posiadającej tylko cztery pasy ruchu.
Dlatego
też - tak jak pokazane to jest na dołączonym wyżej Rys. 1 –
taka NOWA
ul. Smoluchowskiego od ul. Nowy Świat do ul. Kruczkowskiego
przebiegałaby nawet po wschodniej stronie obecnego boiska
piłkarskiego – byłaby dwujezdniową arterią, która ponadto po
przedłużeniu po południowej stronie ul. Zemborzyckiej tworzyłaby
także bardziej czytelnie niż obecnie, SKORYGOWANY
PRZEBIEG TRASY DROGI NR 835
- o szerokości czterech pasów ruchu oraz międzyjezdniowym pasem
zieleni o szerokości około 9 m. Zieleń ta w jeszcze bardziej
odległej przyszłości mogłaby pozwolić na uzyskanie tam
dodatkowych dwóch pasów ruchu. Ponadto zajmowany przez tę arterię
pas terenu po południowej stronie ul. Nowy Świat posiada
dostatecznie dużą szerokość dla utworzenia tam już w w/w
wcześniejszym etapie dodatkowych rękawów dla lewoskrętu i
prawoskrętu. Natomiast w punkcie skrzyżowania z przedłużoną ul.
Dywizjonu 303 brak jest jakichkolwiek ograniczeń przestrzennych dla
utworzenia dostatecznie obszernego ronda.
3.
W dniu 29. 02. 016 r.
, lub w dniu następnym w „radiowej trójce” podana została
informacja o rządowych planach przeprowadzenia akcji
inwentaryzowania w całej Polsce także nieruchomości będących nie
tylko w posiadaniu MON i przypuszczam, że mającej na celu ponowne -
podobnie jak w okresie sprzedaży terenów przylegających do ul.
Poligonowej - ograniczenie ilości takich terenów wykorzystywanych
nie tylko na cele wojskowe, ale przede wszystkim ograniczenie
możliwości spekulowania tymi nie tylko wojskowymi, ale też i
innymi podobnymi terenami. Nie jest więc wykluczone, że teren
wojskowy przylegający do ul. Smoluchowskiego, podobnie jak w/w teren
w sąsiedztwie ul. Poligonowej, również może zostać narażony na
podobne „przejęcie” przez deweloperów dla budownictwa
kubaturowego. W takim przypadku ponownie ogólnomiejskie interesy
Lublina mogłyby zostać narażone na podobny impas, który ma
obecnie miejsce w przypadku ul. Poligonowej. W przypadku rejonu ul.
Smoluchowskiego byłby to wyjątkowy zbieg okoliczności, który
jednak powinien zostać wykorzystany właśnie dla udoskonalenia
układu arterii komunikacyjnych naszego miasta.
Nawet
w najbardziej optymistycznej czasowo wersji pozyskania tych
wojskowych terenów dla potrzeb Lublina, zapewne jeszcze przez ponad
15 lat a może nawet dłużej - pomimo oddania do eksploatacji
projektowanego odcinka arterii łączącego ul. Dywizjonu 303 z ul.
Wrotkowską - rejon ten będzie jeszcze co najmniej tak intensywnie
jak obecnie wykorzystywany na potrzeby MON. Stąd z powodu przecięcia
prawie na pół tych terenów wojskowych przez obecnie projektowane
przedłużenie ul. Dywizjonu 303, będzie jak najbardziej wskazane
aby w tym okresie w/w 15 lub więcej lat, „wojskowi” posiadali
znacznie bardziej łatwą możliwość przekraczania tej przedłużonej
Dywizjonu 303 niż korzystanie z okrężnego objazdu przez ul. Nowy
Świat i obecną ul. Smoluchowskiego. Na takie ułatwione połączenie
tego przeciętego prawie „na pół” wojskowego terenu
pozwalałoby właśnie rondo pokazane na Rys. 1, znajdujące się w
punkcie „B” z bardzo krótkimi około 10 metrowymi odcinkami
prostopadłymi do przedłużonej ul. Dywizjonu 303. Natomiast
pozostałe odcinki od tego ronda w kierunku ul. Nowy Świat oraz w
kierunku ul. Zemborzyckiej byłyby wykonane dopiero po np. w/w 15
latach, po zupełnym przekazaniu tego całego rejonu przez MON dla
miasta lub nawet dopiero po wykonaniu w/w wiaduktu nad torami
kolejowymi.
4.
Z dotychczas uzyskanych
informacji wynika, że „przekroczenie górą” bocznicy kolejowej
(często używanej) w sąsiedztwie „Lubelli” i Zakładów
Tytoniowych, jest obecnie planowane w jak najbardziej oszczędnej
wersji, tj o długości przęsła wynikającej z wymaganej skrajni
tej bocznicy. Być może, że w tym zakresie „wyważam otwarte już
drzwi” i moje obawy nie są słuszne, ale nie darowałbym sobie
tego, gdyby w przyszłości okazało się, że w/w przęsło byłoby
tak małe tylko dlatego że nikt wcześniej nie zasugerował, aby w
prześwicie tego tuneliku wzdłuż tego bocznicowego kolejowego toru
przebiegała jeszcze jezdnia o szerokości tylko jednego pasa ruchu –
tak jak pokazane to jest na wyżej dołączonym Rys. 1.
Z
powodu bardzo małej odległości między punktem przecięcia się
osi przedłużonej ul. Wrotkowskiej z torem tej bocznicy kolejowej i
punktem przecięcia z osią ul. Smoluchowskiego – nawet w przypadku
przesunięcia o kilkanaście (może nawet 30) metrów trasy przebiegu
tego odcinka w kierunku południowym (co jednak wymagało by
dodatkowego wyburzenia niewielkiego budynku Zakładów Tytoniowych
oraz zupełnego a nie częściowego wyburzenia budynku na terenie
wojskowym) - wskazane jest na w/w krótkim odcinku od trasy
bocznicy do obecnej ul. Smoluchowskiego poprowadzenie tej arterii na
nasypie o łagodnych skarpach, tak aby obecną ul. Smoluchowskiego
arteria ta przekraczała w dwóch poziomach, tak jak pokazane to jest
na Rys. 1. Natomiast po wschodniej stronie ul. Smoluchowskiego
zamiast w/w łagodnych skarp dla pasów tranzytowych zostałyby
zastosowane mury oporowe a łagodne skarpy wystąpiłyby tylko wzdłuż
granicy zajmowanego pasa drogowego.
5.
Podsumowanie
5.
1. Jak (szerzej niż w tekście z 22. 01. 016 r.)
uzasadnione to jest wyżej w punkcie 1.2., już w niedługiej
przyszłości - za około 10 lat – może okazać się, że będzie
to powszechnie dostrzeżone, iż położenie punktu w którym
znajdzie się skrzyżowanie przedłużonej ul. Dywizjonu 303 z NOWĄ
ul. Smoluchowskiego będzie mieć NIEMOŻLIWY
DO SKOMPENSOWANIA W INNY SPOSÓB
wpływ na to, czy uzyskana zostanie ostateczna likwidacja
zakorkowania ul. Lipowej i zachodniego odcinka ul. Piłsudskiego, czy
też ten obecny stan zakorkowania tych ulic będzie przedłużany w
nieskończoność.
5.
2. Wbrew pobieżnym ocenom
zatwierdzenie przez RM korekty planu zagospodarowania tego rejonu i
terenów wojskowych przylegających do ul. Smoluchowskiego, tak aby w
bardziej odległej przyszłości NOWA
ul. Smoluchowskiego przebiegała przez punkt „B”
– jest jednak dla strony wojskowej bardzo korzystne z powodu
uzyskania możliwości łatwego transportowego połączenia swojego
terenu przedzielonego prawie na pół przez przedłużoną ul.
Dywizjonu 303 - właśnie
przez wykonanie z wyprzedzeniem w najbliższym okresie ronda w
punkcie „B”.
5. 3. Gdyby nie były
to tereny wojskowe, lecz np. tereny prywatne lub inne, to wówczas
takie wykonane z wyprzedzeniem rondo w punkcie „B” a nawet tylko
uwzględniający przebieg NOWEJ
ul. Smoluchowskiego miejscowy plan zagospodarowania (MPZP) dawałby
tym właścicielom okazję do domagania się od miasta Lublina jak
najszybszego wykupienia tych terenów, co tworzyłoby raczej
niemożliwe do pokonania problemy. Pisałem już o tym w tekście
dotyczącym możliwości uzyskania znaczącego zmniejszenia
zakorkowania Warszawy z 10. 12. 2012 r. zamieszczonym na
www.jakobczak.pollub.pl , gdzie w punkcie 4 na str. 10 i 11
przytoczona jest ZNAMIENNA
wypowiedź na IV – tym Kongresie Urbanistów Polskich w Lublinie w
dniu 21. 09. 2012 r. - ówczesnego Prezydenta Poznania Ryszarda
Grobelnego. Oznacza to, że obecne uwarunkowania w w/w rejonie
przylegającym do ul. Smoluchowskiego są dla naszego miasta
wyjątkowo korzystne i nie można takiej okazji zmarnować.
5.
4. Zamieszczona wyżej
argumentacja wykazująca racjonalność skorygowania położenia w/w
punktu „B” wynika TYLKO
z celowości zatroszczenia się o zapewnienie sobie możliwości
wyeliminowania W
BLIŻSZEJ PRZYSZŁOSCI
zakorkowania ulic w okolicy hotelu Victoria.
Natomiast
- pomimo tego, że (w nawiązaniu do punktu 2.2. z 22. 01. 2016 r.)
niewłaściwe położenie tego punktu „B” stwarza też zagrożenia
dla występowania nadmiernie dużego strumienia samochodów w górnym
odcinku ul. Sowińskiego, którego W
ZNACZNIE BARDZIEJ ODLEGŁYM CZASIE
można uniknąć (za 15 lub 20 lat, tj. po wykonaniu w/w wiaduktu
nad torami kolejowymi i przedłużeniu ul. Sowińskiego do ul.
Nadbystrzyckiej), to nie można tego - dla oceniania intencji
animatorów rozwoju układu transportowego Lublina przez mieszkańców
budynków przylegających do ul. Sowińskiego i ul. Poniatowskiego -
postrzegać jako starania niewiele znaczące, o które nie warto się
troszczyć.
Za
w/w 15 lub 20 lat przeważająca część tych w/w mieszkańców
zapewne nie będzie już tam mieszkać, ale obecnie mieszkańcy ci
dostrzegając jak najbardziej wszechstronne starania w/w animatorów
o ochronę ul. Sowińskiego przed nadmiernym powiększeniem tam w
przyszłości strumienia samochodów, będą bardziej skłonni
pogodzić się z możliwością radykalnego powiększenia ilości
pasów ruchu już w najbliższym etapie poszerzania ul. Sowińskiego
na odcinku od ul. Radziszewskiego do ul. Głębokiej.
Z
poważaniem - Antoni Jakóbczak
Do
wiadomości:
- Prezydent Miasta Lublina
- Dr Krzysztof Żuk
- Przewodniczący Rady Miasta
Lublina - Mgr Piotr Kowalczyk,
- Radni Rady Miasta
Lublina
- Dyrektor Zarządu Dróg i
Mostów U. M. - Inż. Kazimierz Pidek,
- Z-ca Dyrektora Zarządu
Dróg i Mostów U. M. - Inż. Mirosłąw Łuciuk,
- Dowódca Lubelskiego
Garnizonu Wojskowego,
- Dowódca Jednostki
Wojskowej nr xxxx - korzystającej z w/w terenu,
- Prof. Stanisław
Michałowski - J. M. Rektor UMCS,
- Prof. Antoni Dębiński -
J. M. Rektor KUL
- Prof. Marian Wesołowski –
J. M. Rektor Uniw. Przyrodniczego w Lublinie
- Prof. Piotr Kacejko – J.
M. Rektor Politechniki Lubelskiej
- Prof. Jan Pomorski –
Przew. Rady Rozw. L-na przy Prezydencie Lublina,
- Dyrektor Biura Planowania
U.M. - Mgr inż. Elżbieta Matuszak
- Z – ca Dyr. Biura
Planowania U.M - Mgr inż. Małgorzata Żurkowska
- Dyrektor Wydz. Archit.. i
Budown. U.M.- Mgr inż. Mirosław Hagemejer,
- Dyrektor Zarządu
Transportu Miejsk. w Lublinie – /-/ Grzegorz Malec,
- Z-ca Dyr. Zarządu Transp.
Miejsk. w Lublinie – /-/ Sławomir Podsiadły
- Dyrektor Lubelskiego
Oddziału GDDKiA – Dr inż. Anna Wysocka
- Zarządy i Rady dzielnic.: Wieniawa, Rury, Czechów
Pd i Pn, Czuby Pn i Pd,
- przypadkowo spotkani
mieszkańcy Lublina,
-
argumentacja niniejsza zamieszczona będzie na blogu
antjakobczak.blogspot.com