poniedziałek, 21 stycznia 2019

Urbanistyka to coś więcej niż architektura i tym bardziej niż artyzm plastycznej formy

Dr inż. Antoni Jakóbczak                            Lublin, dnia 14 i 21. 01. 2019 r.
antjakobczak.blogspot.com
antjak@o2.pl
Głos w dyskusji
przygotowany dla debaty w TVP Lublin
zaplanowanej do odbycia w dniu 14 i 21. 01. 2019 r.
                                   
                                (debata w dniu 14. 01. 2019 r. nie odbyła się, natomiast 
                             niniejszy tekst w wersji papierowej otrzymali prawie wszyscy
                              uczestnicy  debaty odbytej w dniu 21. 01. 2019 r. przy czym 
                    telewidzowie odesłani zostali do "Transportu w Urbanistyce" w internecie) 

        Większość uczestników dzisiejszej debaty zgadza się z poglądem, że referendum w sprawie przyszłości Górek Czechowskich, które zaplanowane jest w kwietniu – więc za niecałe trzy miesiące – zagraża z wysokim prawdopodobieństwem tym, że skuteczność dotychczasowych starań Obrońców Górek może zostać zmniejszona prawie „DO ZERA”. Uczestnicy ci dostrzegają to, że frekwencja w tym referendum w skali całego Lublina może nie być dostatecznie duża i nawet korzystny dla Obrońców Górek wynik tego referendum będzie Radzie Miasta i Prezydentowi pozostawiał „wolną rękę”. Nie jest też wykluczone, że przy jakiejś szczególnej agitacji przeciwników tych Obrońców na obszarze całego Lublina i odpowiednio sformułowanych pytaniach tego referendum, nawet jego wynik może nie być korzystny dla Obrońców.

           1. Dla uniknięcia w/w możliwości rozwoju wydarzeń (o którym pisała także lubelska prasa), raczej nie będą skuteczne starania Obrońców wzorowane na tych wieloletnich działaniach w Krakowie dla obrony przed zabudową - znacząco mniejszego niż Górki Czechowskie - terenu przylegającego do kąpieliska „Zakrzówek” - podobne do tych rozważanych na spotkaniu Obrońców Górek i szerszej publiczności z aktywistkami z Krakowa w dniu 11. 01. 2019 r. Wynika to stąd, że kąpielisko to w skali Krakowa (ponad 2 krotnie większego od Lublina) położone jest stosunkowo blisko jego centrum, gdyż w linii prostej jest to około 2,5 km od Wawelu oraz z tego powodu, że jego urokliwość (ostatni raz korzystałem z jego walorów w 1995 r.) i kąpieliskowa przydatność dla przeciętnego mieszkańca tego miasta jest wielokrotnie większa niż dostrzeganie przez dostatecznie dużą część mieszkańców Lublina bardzo dużego znaczenia Górek Czechowskich – przydatność nie tylko dla obecnej konieczności ograniczania skutków SMOGU, ale także w przyszłości dla poprawy mikroklimatu w Lublinie, gdy już dzięki innym działaniom zlikwidowane zostaną przyczyny obecnego smogu.
Ponadto z powodu tego krótkiego okresu najbliższych 3 miesięcy, zastosowanie tych krakowskich sposobów nie tylko edukacyjnego oddziaływania Obrońców Górek na mieszkańców całego Lublina, które w Krakowie były stosowane przez ponad 5 lat (prawie 10 lat), nie rokuje nadziei na uzyskanie dostatecznie dobrych skutków. Dlatego też konieczne jest skorzystanie z innych możliwości WYPERSWADOWANIA Prezydentowi i miejskim Radnym słuszności ochrony Górek. Nie można też wykluczać, że także nawet do obecnego właściciela Górek taka perswazja może skutecznie dotrzeć, gdyż nie jest wykluczone, że ostateczna kalkulacja efektów nawet ekonomicznych – np. przez oddziaływanie propagandowo PROMOCYJNE i podkreślanie zasług tego dewelopera, jego bardzo dużego wkładu w powiększaniu ilości nowych mieszkań dostępnych na lubelskim rynku, może okazać się dla niego bardziej korzystna jeżeli zrezygnuje z tych swoich obecnych zamierzeń dotyczących Górek.
       2. Nie byłoby też racjonalnym ze strony Obrońców Górek, gdyby oczekiwali oni na to, że niespodziewanie (bez ich dodatkowych starań dla wykorzystania takiego precedensu) uzyska taki sukces, jak słynna działaczka społeczna Jane Jacobs [Dżeni Dżakobs] z Nowego Yorku, o zmaganiach której z nowojorskim ratuszem w latach 60 - tych można dowiedzieć z polskiego wydania książki dostępnej na rynku, oraz z 1,5 – godzinnego filmu pt. „Śmierć i życie dużych amerykańskich miast” z 2016 r. w reżyserii Matt Tyrnauera, który w 2018 r. wielokrotnie był wyświetlany w Krakowie, Gdańsku i wielu innych polskich miastach. Oglądaliśmy go także w Lublinie, ale chyba nie obejrzeli go ani lubelscy miejscy Radni ani też żaden z Prezydentów Lublina.
        W internecie także na Youtubie jest bardzo dużo danych na temat Jane Jacobs, gdyż pomimo tego, że nie była ona urbanistą ani NAWET architektem, to nie tylko w internecie została okrzyknięta NAUCZYCIELKĄ dla urbanistycznego środowiska zawodowego – nawet pomimo tego, że wielokrotnie nie miała racji - np. domagała się tego, aby w dalszym rozwoju miast nawet tak dużych jak N. Jork, zapewniać ulicom jej funkcje handlowe, usługowe i kilka innych, które posiadały miasta XIX wieczne – gdyż nie wiedziała ona o tym, że obecnie nawet administracyjne ograniczanie znaczenia obecnie uznawanych galerii i centrów handlowych na to nie pozwoli.
         Natomiast sukces Jane Jacobs nie był wynikiem jej - (w mojej ocenie TYLKO CZĘŚCIOWO słusznych, ale jednak kilkakrotnie błędnych!!!) - przemyśleń, lecz uzyskany został dzięki błędom popełnionym przez jej przeciwnika Roberta Mosesa (w wymowie łatwiej zapamiętać go jak biblijnego Mojżesza), którego we wstępnej części w/w filmu można było obiektywnie ocenić jako postać bardzo pozytywną, gdyż dzięki realizacji jego propozycji tysiące biedniejszej części mieszkańców Nowego Jorku mogło przenieść się do osiedli z mieszkaniami posiadającymi łazienki. Natomiast po tych pierwszych sukcesach R. Moses pozwolił wciągnąć się w deweloperskie lobby i w PAZERNOŚĆ tego lobby oraz PODDAŁ SIĘ także sugestiom budowy (PARA) ŚREDNICOWEJ AUTOSTRADY przebiegającej nawet przez MANHATTAN (wydłużony półwysep około 3,5 km x 15 km – wzdłuż Broadway-u). Społeczny opór zainspirowany przez Jane Jacobs nie pozwolił na stworzenie tej autostrady. Dodatkowo R. Mosesa pogrążyło jeszcze to, że po ponad kilkunastu latach w znaczącej części „jego” osiedli nikt nie chciał mieszkać, gdyż początkowo wynikało to z nadmiernie wysokich kosztów eksploatacji, po czym w miarę powiększania się ilości pustostanów wystąpił efekt domina do zupełnego wyludnienia. Zadecydowano więc o wyburzeniu całych zespołów „jego” ponad 20-to piętrowych wieżowców (ponad 2 – krotnie „grubszych” od lubelskich punktowców) z tego powodu że takie bezludne enklawy były przyczyną dużej przestępczości. Stąd R. Mosesa uznano wówczas prawie za wroga publicznego nr 1. W w/w filmie pokazana jest np. detonacja materiałów wybuchowych burząca jednoczesne 6 sztuk takich wieżowców.
          Oczywiste jest, że w przypadku Górek Czechowskich nigdy takie zagrożenia nie wystąpią, gdyż uwarunkowania Nowego Jorku i Lublina nadmiernie bardzo różnią się od siebie, jednak w/w nowojorski przypadek pozwala na potwierdzenie słusznego i uniwersalnego wniosku, że w ROZWOJU URBANISTYCZNYM miast nie wolno popełniać BŁĘDÓW, których naprawienie nie byłoby już możliwe. O ile w przypadku tych nowojorskich wieżowców możliwe było ich wyburzenie, to odzyskanie obecnego stanu Górek Czechowskich po ich zabudowaniu nigdy nie byłoby już możliwe. PODOBNIE JEST TEŻ w przypadku NIEODWRACALNYCH ZMIAN - które tak jak w przypadku w/w NIEDOSZŁEJ nowojorskiej autostrady ŚREDNICOWEJ przez Manhattan – popełnione zostały w Lublinie w zakresie rozwoju UKŁADU TRANSPORTOWEGO, to jest:

         a) Zastosowano AUTOSTRADOWE parametry dla „warszawskiego” wlotu od strony Dąbrowicy z AUTOSTRADOWYM węzłem obok Skansenu do Al. Solidarności, które powiększają ŚREDNICOWE znaczenie Al. Solidarności i Al. Tysiąclecia. Zamiast zbudowania „MOSTÓW” i wiaduktów – też likwidujących wcześniejszą gehennę mieszkańców z rejonu ul. Willowej oraz przebudowy innych arterii równie niezbędnych w innych punktach miasta, - w sąsiectwie Skansenu, zbudowano AUTOSTRADOWĄ „RZEKĘ” z ponad kilometrowymi wysokimi ścianami oporowymi i jeszcze dluższymi ekranami akustycznymi, natomiast wystarczyłoby prozaiczne obszerne rondo z ekspresowymi 600 metrowymi estakadami „SPYCHAJACYMI” najbardziej atrakcyjną arterię na obrzeża Lublina w kierunku Wrotkowa zamiast w kierunku lubelskiego zamku.

      b) Zastosowano ekspresowe estakady dla relacji ŚREDNICOWEJ Al. Solidarności w węźle u jej zbiegu z ul. Gen Ducha, co jeszcze bardziej powiększyło znaczenie ŚREDNICOWEJ Al. Solidarności i Al. Tysiąclecia, natomiast ekspresowość taka – również likwidująca wcześniejszą gehennę mieszkańców z rejonu ul. Willowej - powinna być przypisana fragmentowi PIERŚCIENIOWEJ OBWODNICY tworzonemu przez przedłużenie ul. Sikorskiego w kierunku ul. Elsnera – podobnie jak SŁUSZNIE zastosowane to zostało później dla obecnie budowanej estakady między Al. J.P.II i ul. Diamentową dla fragmentu pierścienia z udziałem ul. Wrotkowskiej.

        c)  Błędne jest usytuowanie Mostu 700-Lecia, który zamiast służyć tworzeniu kolejnej jeszcze bardziej ŚREDNICOWEJ arterii łączącej ul. Głęboką z ul. Kunickiego, powinien (przy zapewnieniu dostatecznych dróg ewakuacyjnych ze stadionu) pozwalać na przedłużenie ul. Muzycznej do Al. Zygmuntowskich dla dostatecznie skutecznego zaproszenia znaczącej części kierowców obecnie korzystających z ul. Lipowej i Al Racławickich aby „przenieśli się” na ul. Głęboką

        d)  Błędna jest „geometria” połączenia węzła obok Skansenu z ul. Nałęczowską i ul. Wojciechowską, gdyż obecnie niewykorzystany jeszcze wylot z ronda tego węzła po wykorzystaniu go w przyszłości nie powinien powiększać „czytelności” połączenia tego ronda z ul. Głęboką, przez co powiększane byłoby znaczenie tej arterii ŚREDNICOWEJ (nawet tylko RADIALNEJ w przypadku rezygnacji z przedłużania ul. Muzycznej i Stadionowej do ul. Wojennej i ul. Kunickiego) - od tego ronda przez ul. Głęboką do dworca PKP razem z przyszłym Zintegrowanym Centrum Komunikacyjnym.
       
       Powyższe błędne rozwiązania nie pozwolą w przyszłości na dostatecznie skuteczne przeciwdziałania ograniczające zakorkowanie śródmieścia Lublina. Unikniecie tych błędów byłoby możliwe w przypadku podjęcia debat dostatecznie otwartych na INNOWACJE, które pozwoliłyby na wykazanie tego, że podstawowymi przyczynami zakorkowania Lublina, Warszawy i wielu innych miast jest nadmierna dominacja arterii ŚREDNICOWYCH i nieracjonalna FASCYNACJA środowiska zawodowego drogowców miejskich AUTOSTRADOWYMI parametrami miejskich arterii oraz to że środowisko to nie dostrzega dodatkowych ISTOTNYCH różnic między 15 tysięcznymi miasteczkami „powiatowymi” (np. Garwolinem) i 300 tysięcznym Lublinem. Niestety na moje argumentacje domagające się takich debat (w sumie około 500 stron tekstu podobnego do niniejszego, w tym ponad 80 rysunków przesyłanych sukcesywnie w ciągu ostatnich ponad 6 lat – które dostępne są na w/w blogu antjakobczak.blogspot.com) nałożone zostało chyba przez Ratusz swoiste „EMBARGO” i w latach tych w lubelskiej prasie nie pojawiła się ani jedna najmniejsza wzmianaka o możliwości takich debat z moim udziałem dla poszukiwań zmierzających do DOSTRZEŻENIA w/w przyczyn obecnego zakorkowania Lublina.
       Dlatego też nie jest wykluczone, że z powodu (tylko w/w czterech przypadków) NIEODWRACALNEGO i BŁĘDNEGO kierunku rozwoju układu transportowego w Lublinie, który do tej pory był realizowany, zarówno Prezydent jak też i Radni i Lublina z większą ostrożnością i ROZWAGĄ powinni zastanowić się nad grożącą im możliwością popełnienia kolejnego błędu dotyczącego utraty obecnego stanu Górek Czechowskich, aby dzięki tej większej ROZWADZE UNIKNĘLI zagrożenia możliwością postawienia siebie w przyszłości w pogrążonej roli w/w R. Mosesa.

      3. Mając na uwadze powyższą treść, wydaje się celowym zorganizowanie wyświetlenia w Lublinie w/w filmu z 2016 r., który dotyczy sporu Jane Jacobs z Robertem Mosesem i zaproszenie Prezydentów oraz Radnych Lublina - a także JAK NAJWIĘCEJ MIESZKAŃCOW Lublina do obejrzenia tego filmu.
Przyznaję to z przykrością, że dla ponad 95 % mieszkańców Lublina DOSTRZEGANIE wpływu dominującej ŚREDNICOWOŚCI arterii w śródmieściu Lublina na jego ZAKORKOWANIE oraz brak DOSTRZEGANIA w/w dodatkowych istotnych różnic między miasteczkami i Lubliniem, jest prawie tak samo małe jak dostrzeganie znaczenia ochrony Górek Czechowskich dla jakości klimatu Lublina. 
      Jednak nie jest wykluczone, że dzięki temu filmowi zostanie przekroczony próg WRAŻLIWOŚCI tych mieszkańców, gdyż w/w wyburzanie tak dużych zasobów mieszkaniowych (nie z powodu braku ich dostatecznego standardu, lecz z powodu nadmiernie dużych kosztów ich eksploatacji), mogą pozwolić uczynić jakiś krok we właściwym kierunku. Ponadto konieczne jest przy tym wskazywanie tym widzom, że USUNIĘCIE SKUTKÓW błędu urbanistycznego przez w/w wyburzanie jest możliwe, natomiast z powodu braku możliwości usunięcia błędu spowodowanego dominującą ŚREDNICOWOŚCIĄ arterii w centrum i w/w dodatkowych różnic, będziemy już NA ZAWSZE (do końca świata) mieć trudności nawet nie tylko z OGRANICZENIEM obecnego a być może jeszcze większego ZAKORKOWANIA centrum Lublina i przylegających do niego rejonów śródmieścia, natomiast taka zależność stopnia zakorkowania od tej ŚREDNICOWOŚCI i od braku dostrzegania w/w różnic, przy dodatkowym werbalnym komentarzu po wyświetleniu tego filmu, byłaby jednak łatwiejsza dla dostrzeżenia niż wpływ zachowania naturalności Górek Czechowskich na ograniczenie SMOGU i na poprawę przyszłego mikroklimatu Lublina.

Lublin, dnia 14 i 21. 01. 2019 r.           Z poważaniem - Antoni Jakóbczak