wtorek, 19 czerwca 2018

Konieczność utworzenia solidniejszych by'passów na obrzeżach centrum Lublina

Dr inż. Antoni Jakóbczak                             Lublin, dnia 08 czerwca 2018 r.
antjakobczak.blogspot.com


         Dotyczy: by'passowych arterii
                     i skrzyżowań w centrum L-na


                              Do Z-cy Prezydenta Lublina
                      Pana /-/ Artura Szymczyka

       W związku z tym, że na Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta w dniu 30. 05. 2018 r. nie było możliwe mniej emocjonalne zaprezentowanie dalszego rozszerzenia mojej argumentacji opisanej w tekście przesłanym do Ratusza w dniu 11. 05. 2018 r., uznałem za konieczne zamieszczenie niżej rozszerzenia tej argumentacji.
     Ponadto sposób argumentacji przedstawicieli mieszkańców rejonu ul. Zamenhofa zaprezentowanej w dniu 30. 05. również wymaga wykazania zawartych w tej argumentacji sprzeczności, co opisane jest niżej w punktach 3., 3.1. i 3.2.

      1. Niżej na Rys. 1. zamieszczona jest kopia rozwoju układu drogowego Lublina proponowanego w opracowywanym obecnie „Studium uwarunkowań i kierunków....”., w którym dodane są liniami przerywanymi odcinki opisane w niniejszej argumentacji. Rysunek ten pojawił się również na ekranie w sali obrad w/w Nadzwyczajnej Sesji RM w dniu 30. 05. 018 r. przy okazji udzielania odpowiedzi przez przedstawiciela Zespołu Drogowców W. Pl .UM na krytyczne uwagi Przewodniczącego Klubu Radnych PiS – Pana Tomasza Pituchy. Po udzieleniu tych odpowiedzi celowym było zadanie jeszcze pytania dodatkowego, to jest:

1. 1. Czym różnią się rozwiązania układu drogowego w południowej i zachodniej części PIERWSZEGO pierścienia - czyli tego przylegającego do centrum Lublina od układu arterii, z których obecnie korzystamy? Pytanie to można zadać też bardziej bezpośrednio: to jest:
         „Jakie są propozycje autorów układu drogowego pokazanego na Rys. 1. (bez linii przerywanych i przekreśleń) dla uzyskania w przyszłości jak największego ograniczenia zakorkowania ul. Narutowicza, Lipowej , Al. Racławickich, Długosza, Sowińskiego Głębokiej i wielu innych ulic sąsiednich????”
     Odpowiadając na to pytanie w/w Autorzy powinni przyznać, że nie zaproponowali oni niczego, co mogłoby obecne „korkowe” uciążliwość ograniczyć, natomiast NIEZAWODNA jest SKUTECZNOŚĆ przeważającej ilości proponowanych przez tych Autorów elementów układu w tym rejonie, które będą jeszcze bardziej POGŁEBIAĆ OBECNE PROBLEMY ZAKORKOWANIA tych ulic, gdyż będą przyczyniać się do powiększania strumieni samochodów na w/w ulicach. Dotyczy to przede wszystkim propozycji przedłużenia ul. Muzycznej i Stadionowej do ul. Wojennej. Znaczącym było by też to pogłębienie, które byłoby spowodowane zrealizowaniem propozycji PROSTOLINIOWEGO połączenia ul. Smoluchowskiego z ul. T. Zana.
         W tym momencie powyższego toku rozumowania zapewne przedstawiciele Forum Kultury Przestrzeni (FKP) wtrącą swoją argumentację, że oni o takie powiększenie strumieni samochodów są spokojni, gdyż przecież jest powszechnie wiadomym, że obecny stan zakorkowania nie pozwoli na takie powiększenie tych strumieni samochodów. Odpowiedź będzie więc prosta - nawet pomimo konieczności przyznania FKP racji, ALE TYLKO w zakresie występowania radykalnie mniejszego strumienia samochodów w tych stanach zakorkowania niż w okresie występowania strumienia optymalnego, gdyż jest to powszechnie dostrzegane, że w takich stanach zakorkowania strumień samochodów jest WIELOKROTNIE MNIEJSZY niż w przypadku wystąpienia płynnego ruchu nawet tylko uspokojonego. NATOMIAST taka argumentacja FKP (że dzięki tolerowaniu stanów zakorkowania uzyskujemy ograniczenie uciążliwości arterii dla okolicznych mieszkańców, gdyż występuje wówczas radykalnie mniejszy strumień samochodów) - nie jest racjonalna, gdyż dla oceny uciążliwości tych arterii dla kierowców oraz dla okolicznych mieszkańców decydującym powinien być parametr SUMY CZASÓW takich stanów zakorkowania - sumy kilkugodzinowego „szczytu”, sumy dobowej, sumy przedweekendowej i sumy czasów zakorkowania w wielu jakichś innych - uznanych za miarodajne - przedziałach czasu.

1. 2. Werbalna argumentacja, którą zamierzałem zaprezentować na w/w Sesji RM w dniu 30. 05. 018 r. i w której zamierzałem wykazać, że tak jak dla relacji zachodnio – wschodniej i wschodnio – zachodniej konieczne jest (skoro Al. Jana Pawła II jest nadmiernie oddalona od Al. Racławickich) utworzenie z ulic Głębokiej i T. Zana swoistego „pasa transmisyjnego” „wysysającego” znaczącą część strumienia samochodów z ul. Lipowej i Al. Racławickich na arterie bardziej oddalone od centrum – tak również dla relacji południowo – północnej i północno - południowej taki „pas transmisyjny” TEŻ jest bardzo bardzo pożądany – pomimo tego, że możliwości jego utworzenia są znacznie mniejsze, gdyż przy ZNIKOMYM pozytywnym oddziaływaniu BY'PASSU tworzonego przez Al. AK, Boh. M. Cassino przez węzeł obok Skansenu do „koniczynki” w osi Poniatowskiego ( o czym niżej w p. 1.3.), możliwości te ograniczają się tylko do podniesienia rangi arterii Wileńska, Spadochroniarzy, Długosza i wsch. odc. Popiełuszki oraz do możliwości utworzenia BY'PASSU Sikorskiego – Elsnera.
       Tę niedokończoną w dniu 30. 05. 018 r. argumentację można TUTAJ bardziej skrótowo zastąpić odpowiedzią na zarzut często powtarzany przez FKP (np. przez Pana Krzysztofa Wiśniewskiego w programie TVP Lublin w dniu 28. 04. 018 r.) - tj zarzut stwierdzający że zgodnie z Prawem Lewisa – Modringea nie możemy oczekiwać pozytywnych skutków poszerzania np. ul. Sowińskiego, gdyż poszerzenie to powiększało by atrakcyjność tej arterii dla kierowców obecnie korzystających z sąsiednich arterii równoległych i jeszcze bardziej skutecznie zapraszałoby ich do siebie, co w ostatecznym efekcie jeszcze bardziej powiększałoby wcześniejsze uciążliwości właśnie np. ul. Sowińskiego. Odpowiedź dla FKP jest więc bardzo prosta: Konieczne jest więc, aby wcześniej (przed poszerzaniem np. ul. Sowińskiego) zmniejszona była presja kierowców dotychczas korzystających z tych innych sąsiednich równoległych ulic. W tym więc przypadku (ul. Sowińskiego / Poniatowskiego) konieczne jest rozpoczynanie tych usprawnień np. od ul. Spadochroniarzy / L. Pagi oraz od ul. Długosza i wschodniego odcinka ul. Popiełuszki. Podobnie jest też w przypadku uznania celowości zapobiegania pojawieniu się słuszności w/w Prawa Lewisa – Modringea dla Al. Racławickich i nie tylko poprzedzić przebudowę Al. Racławickich wcześniejszą przebudową ul. Głębokiej, ale konieczna jest bardziej radykalna zmiana taktyki – to jest aby nawet przebudowę ul. Głębokiej poprzedzić wcześniejszym udrożnieniem BY'PASSOWEJ arterii tworzonej przez ul. T. Zana, w/w krótki odcinek Nadbystrzyckiej i przedłużeniem ul. Glinianej do Mostu 700 – Lecia.

1. 3. Natomiast oczekiwania tych autorów (w/w układu pokazanego na Rys. 1. z pominięciem na nim linii przerywanych) na dostatecznie dużą skuteczność oddziaływania FRAGMENTU OBWODNICY tworzonej przez Al. Armii Krajowej, ul. Bohaterów M. Cassino są wręcz BEZPODSTAWNE. Brakiem podstaw do takich oczekiwań jest między innymi przypadek niespełnionych oczekiwań pokładanych w Moście 700 – Lecia, który wg tych autorów jeżeli nie miał oddziaływać już DOSTATECZNIE SKUTECZNIE, to oczekiwano, że przynajmniej znacząco graniczy on strumień samochodów w ul. Lipowej i w dolnym odcinku ul. Narutowicza. Po ponad rocznym okresie korzystania z tego mostu, chyba wszyscy powinni przyznać, że oczekiwania takie nie spełniły się.
       Dodatkową okolicznością, która jeszcze bardziej ogranicza skuteczność BY'PASSOWEGO oddziaływania arterii tworzonej przez Al. AK, Bohaterów M. Cassino, przez węzeł obok Skansenu i Al. Solidarności do „koniczynkowego” węzła z ul. Poniatowskiego jest ŚREDNICOWOŚĆ (a nawet OGRANICZONA WKLĘSŁOŚĆ – tj wybrzuszenie w kierunku centrum miasta) arterii tworzonej przez Al. Kraśnicką, Sikorskiego i Poligonową, która w ZDERZENIU (w konkurencji) z takim w/w by'pasem (Al. AK, Boh.M.C.) nie może występować w roli arterii RADIALNEJ – np takiej pokazanej na Rys. 1. linią przerywaną arterii radialnej (oznaczonej linią kreskowaną jako RD1) - to jest przez ciąg ulic: Szeligowskiego, Północnej, Biernackiego, Ruskiej, Krzemienieckiej i Koryzonowej, gdzie dostatecznie skutecznym BY'PASSEM BP1 jest fragment pierścienia na odcinku ul. Smorawińskiego i ul. Andersa oraz kolejny BP2 - bardziej oddalony od centrum jako przedłużenie ul. Zelwerowicza i ul. Do Dysa przewidywana do dalszego przedłużenia w kierunku wschodnim. Przykładem podobnym do |RD1 może być DOSTATECZNIE WKLĘSŁY ciąg arterii tworzony przez Al. Witosa, krótki fragment Al. Tysiąclecia, Grafa i ul. Turystyczną, dla którego RADIALNEJ roli (oznaczonej na Rys. 1. linią przerywaną jako RD2) – niezależnie od tego, że Al. W. Witosa w swej podstawowej roli jest arterią średnicową – dostatecznie skutecznym BY ' PASSEM BP3 jest fragment obwodnicy tworzonej przez ul. A. Grygowej i wiadukt w osi ul. Kasprowicza. Chyba każdy powinien przyznać, że między przypadkiem BY'PASSU PB4 ??? jako Boh. M. Cassino dla arterii Kraśnicka – Sikorskiego – Poligonowa oraz w/w BY'PASÓW BP1, BP2 i BP3 dla radialnych arterii RD1 i RD2 w dostatecznie skutecznym spełnianiu BY'PASSOWEJ roli jest RAŻĄCA różnica.

1. 4. Nie jest wykluczone, że w/w Autorzy układu pokazanego na Rys. 1. nie wykazują się dostateczną wnikliwością DLATEGO, że przede wszystkim tylko na bazie własnych intuicyjnych odczuć Autorzy ci nadmiernie pochopnie dochodzą do wniosku, że skoro „zagęszczenie” takich arterii o dostatecznie wysokiej kategorii „G” we wschodnich rejonach Lublina jest przecież znacznie mniejsze niż w rejonach zachodnich i przy tym nie stwarza ono tam jednak tak dużych uciążliwości jak w w/w zachodnich rejonach, to w zachodnich rejonach naszego miasta nie może być uzasadniona celowość powiększania „SUMARYCZNEJ” drożności całych baterii równoległych arterii.
         Autorzy ci powinni JEDNAK dostrzegać radykalną różnicę w gęstości zaludnienia tych zachodnich i wschodnich rejonów Lublina. Z dostatecznym przybliżeniem różnicę tą mogą potwierdzić dane zamieszczone w jednodniowej gazetce sprzed kilku miesięcy, która społecznie wydana była przez Obrońców Górek Czechowskich. Kopia tych danych zamieszczona jest niżej na Rys. 2. Pomimo pewnego niedosytu i ograniczonego zaufania do tych danych (suma podanych tutaj wartości nie przekracza 300 tys.), chyba jest to oczywiste, że gęstość zaludnienia wschodnich rejonów Lublina jest ponad dwukrotnie mniejsza (wg Rys. 2 około 3 – krotnie mniejsza) niż w przypadku rejonów zachodnich. Zapewne tutaj podnoszony będzie zarzut, że ilości miejsc pracy i innych okoliczności dla obciążeń arterii drogowych też nie można lekceważyć. W odpowiedzi na to trzeba przypomnieć powszechnie dostrzeganą oczywistość, że lubelskie uczelnie i dominująca część urzędów znajdujących się w zachodnich rejonach miasta tworzy największą ilość miejsc pracy.
       Ponadto – tak jak opisałem to już w argumentacji przesłanej do Ratusza przed ponad 7 laty , tj chyba w marcu 2011 r. - między północno wschodnimi i południowo zachodnimi rejonami Lublina występuje bardzo istotna różnica pod względem klarowności układu drogowego, która jest korzystna właśnie dla części północno wschodniej, gdzie pomimo dużej czytelności arterii radialnych a nawet średnicowych, jednak duża jest czytelność i łatwość do utrwalenia się w pamięci kierowców kilku stosunkowo dużych FRAGMENTÓW drogowych pierścieni atrakcyjnych dla kierowców dzięki swojej dostatecznej drożności, które w prawie EKWIPOTENCJANY sposób (zachowując prawie równomiernie duże oddalenie od środka ciężkości centrum miasta) ułatwiają odbywanie podróży w znacznie większej odległości od centrum niż to jest w dominującej ilości przypadków po
przeciwnej stronie Lublina. Do tych fragmentów pierścieni zaliczyć można nie tylko znacząco zewnętrznie wybrzuszone arterie tworzone przez ul. Andersa, Grafa, Krańcową i Dywizjonu 303 oraz drugą także Grygowej i Kasprowicza, ale także prawie prostoliniową Al. Unii Lubelskiej i Lub. Lipca 80 – pomijając już przy tym zewnętrzną S-12/17. Natomiast po południowo zachodniej stronie brak jest takiej klarowności, gdyż ponad czterdziestoletnia powojenna „radosna” twórczość urbanistów z nadmiernie dużym opóźnieniem zrodziła tylko JEDEN fragment pierścienia tworzony przez ul. Boh. M. Cassino, Al. AK, Al. JP II, przy czym chociaż duże jest z innych względów znaczenie Al. AK i Al. JPII, to dla ochrony arterii przebiegających bliżej centrum znaczenie tego fragmentu pierścienia jest ograniczone z powodu bardzo dużego udziału powierzchni Starego Lasu w obszarze generującym strumienie samochodów, przed którymi ten fragment pierścienia miałby chronić arterie przebiegające bliżej centrum. Przecież Stary Las nie generuje żadnych strumieni samochodów. Ten fragment drogowego pierścienia niepotrzebnie chroni prostopadłe arterie zawarte w rejonie osiedli Ruta, Skarpa, Krasińskiego, Sienkiewicza i Prusa przed mało znaczącymi strumieniami generowanymi przez obszar znajdujący się na zewnątrz tego drogowego pierścienia, natomiast niewspółmiernie bardziej konieczna jest ochrona arterii w kolejnym obszarowym pierścieniu znajdującym się bliżej centrum przed strumieniami generowanymi DODATKOWO właśnie przez w/w osiedla.

1. 5. Opisana wyżej argumentacja – szczególnie ta ujęta w punktach 1.3. i 1.4. powinna być dostatecznie przekonującą dla dostrzeżenia celowości wykonania w pierwszej kolejności przedłużenia ul. Glinianej od ul. Nabystrzyckiej do Mostu 700-Lecia. Jedyną możliwością obalenia słuszności tej argumentacji mogłoby być TYLKO wykazanie tego, że możliwe jest obecnie wykonanie w pierwszej kolejności przedłużenia ul. T. Zana do ul. Lubelskiego Lipca 80. Chyba wszyscy zgodzą się z tym, że raczej nie jest to możliwe - przede wszystkim z powodu szczególnie dużej gęstości zaludnienia (zameldowania) rejonu przylegającego do ul. Wapiennej, przez który przebiegałby bardzo szeroki pas drogowy (z powodów wysokościowych) tego przedłużenia. Stąd niewspółmiernie bardziej uzasadnione jest pod względem kosztów i ewolucyjnego rozwoju układu drogowego w tym rejonie pozyskanie pasa drogowego o adresie Nadbystrzycka 18 a, b, c, d...do 18 p.
        Nie może być przekonująca argumentacja, że skoro przez ostatnie 40 lat nigdy nie była zgłaszana konieczność przedłużenia ul. Glinianej od ul. Nadbystrzyckiej do Mostu 700-Lecia, to obecnie nie jest możliwe jakiekolwiek rozważanie celowości utworzenia takiego przedłużenia. Brak skuteczności takiej argumentacji przede wszystkim potwierdzany jest PRECEDENSOWĄ propozycją urzędową zgłaszaną od dwóch lat, aby przedłużyć ul. Muzyczną i Stadionową do ul. Wojennej – pomimo tego, że nawet w obecnie jeszcze obowiązującym „Studium komunikacyjnym” opracowanym w 2012 r. przez firmę „Transeko” takie rozwiązanie nie zostało zaproponowane. Skoro nagła propozycja przedłużenia ul. Stadionowej jest możliwa do rozważenia, to również nie można już „na wstępie” zaprzeczać możliwości rozważania propozycji przedłużenia ul. Glinianej.
      Natomiast pomimo dość powszechnej świadomości znaczącej ilości mieszkańców Lublina o ponad 30 letniej skuteczności lobbingu nadmiernie wpływowych osób, z powodu których przez ostatnie ponad 30 lat nie było możliwe nawet podejmowanie dyskusji o celowości w/w przedłużenia ul. Glinianej, OBECNIE można jednak oczekiwać, że te nadmiernie wpływowe osoby już ZAMILKNĄ ,i zaprzestaną swojej NIECNEJ aktywności, gdyż nie będą już miały odwagi się nią wykazywać - gdyż w przeciwnym przypadku nadmiernie duża część mieszkańców Lublina dowidziałaby się kogo powinni oni OBWINIAĆ za tę ponad 30 letnią UDRĘKĘ wynikającą z PERMANENTNEGO zakorkowania ul Narutowicza, gdyż uniknięcie tej udręki było możliwe znacznie wcześniej niż wykonany został Most 700-Lecia – dzięki wykorzystaniu możliwości ul. Szczerbowskiego, o czym już znacznie wcześniej wielokrotnie pisałem.

          2. Niezależnie od podstawowego wymogu PRIORYTETOWEGO podniesienia opisanej wyżej BY'PASSOWEJ rangi ul. T. Zana, również w najbliższych etapach powinna być podnoszona BY'PASSOWA ranga ul. Spadochroniarzy i ul. Długosza.
          Natomiast nie tylko z powodu przedłużającego się w nieskończoność klinczu dotyczącego Górek Czechowskich konieczne jest jednak podjecie starań, które pozwoliłyby na niezawodną rezerwację pasa drogowego dla wielokrotnie już przeze mnie opisywanego ekspresowego połączenia ul. Sikorskiego z ul. Elsnera. Dotyczy to pasa na odcinku od rozwidlenia z ul. Sikorskiego obok LPEC do Al. Solidarności. Stąd na dołączonym wyżej Rys. 3. pokazana jest zamienna propozycja zamieszczenia w obecnie opracowywanym „Studium uwarunkowań i kierunków....” możliwości uzyskania takiego połączenia z pominięciem Górek Czechowskich, przy wykorzystaniu w zamian za to ul. Koncertowej. Ochrona kampusu UMCS, UP i KUL przed nadmierną uciążliwością ul. Sowińskiego jest dostatecznym uzasadnieniem pokrycia kosztów rekompensat za zajęcie pasa drogowego dla tego połączenia Sikorskiego – Elsnera przebiegającego przez ogródki działkowe oraz pokrycia kosztów zrekompensowania uciążliwości dla mieszkańców tego odcinka ul. Koncertowej oraz ogródków działkowych sąsiadujących z w/w pasem drogowym.

        3. Podczas w/w Nadzwyczajnej Sesji RM w dniu 30. 05. 2018 r. grupa mieszkańców z rejonu ul. Zamenhofa bardzo zdecydowanie protestowała przeciw zamieszczeniu w opracowywanym obecnie „Studium uwarunkowań i kierunków….” zapisu o konieczności przedłużenia ul. Smoluchowskiego, przy czym protest ten poprzedzony został szczególnie długą (pod względem czasu jej prezentacji) argumentacją tych mieszkańców mającą na celu wykazanie tego, że błędną była decyzja o wydaniu zezwolenia na wykonanie wysokoprężnego gazociągu o średnicy 500 mm.

3. 1. Przysłuchując się tej argumentacji mieszkańców z rejonu ul. Zamenhofa, można było odnieść wrażenie, że ta trwająca Nadzwyczajna sesja RM oraz późniejsze wyniki głosowań RM w ocenie tych mieszkańców miałyby rozstrzygnąć o tym czy ta magistrala gazowa powinna być poprowadzona przez ten rejon czy też nie. Chyba wszyscy czytelnicy niniejszego tekstu przyznają, że OBECNA Rada Miasta nie posiada żadnych możliwości podjęcia jakichkolwiek starań o to aby ta magistrala gazowa nie została przed ponad kilkunastu laty wykonana.
          Natomiast gdyby w/w mieszkańcy byli konsekwentni w swoich ocenach dla zagrożeń na jakie byliby oni w przyszłości narażeni, to powinni oni przyznać, że ten gazociąg wysokoprężny stwarza dla nich większe zagrożenie niż arteria nawet klasy „G”. Dlatego też w/w mieszkańcy powinni w planowaniu tej arterii DOSTRZEGAĆ SZANSĘ na wykorzystanie możliwości zlikwidowania w przyszłości tej magistrali gazowej dzięki podjęciu w nawet odległej przyszłości decyzji o realizacji tej arterii komunikacyjnej. Zapewne w przeciwstawnej argumentacji ktoś przytoczy urzędową wypowiedź, że w chwili wydawania decyzji o wykonaniu tej magistrali gazowej przewidywane było też wykonanie w/w arterii drogowej. Odpowiedzią na ten zarzut jest (przytaczane także przez tych mieszkańców) |późniejsze zaostrzenie przepisów bezpieczeństwa. Właśnie dzięki temu zaostrzeniu pojawia się szansa na to, że taka arteria drogowa w przyszłości pozwoli wyrugować to znacznie większe zagrożenie stwarzane przez magistralę gazową, gdyż ZNACZENIE ARTERII DROGOWEJ TEJ KATEGORII jest NIEWSPÓŁMIERNIE WIĘKSZE NIŻ ZNACZENIE W/W MAGISTRALI GAZOWEJ I NAWET TEJ WIELKOŚCI TURBINY GAZOWEJ - obecnie jeszcze z tak dużym powodzeniem (z dużymi korzyściami nie tylko ekonomicznymi) pracującej na terenie EC II. Natomiast z powodu w/w zaostrzenia przepisów bezpieczeństwa, jest wysoce prawdopodobne, że właśnie ta tak zwalczana przez tych w/w mieszkańców arteria może kiedyś spełnić rolę przysłowiowego „języczka u wagi”, który właśnie może pozwolić tym mieszkańcom na uwolnienie się od tego „gazowego zagrożenia” - znacznie większego niż uciążliwość sąsiedztwa nawet najbardziej intensywnej arterii drogowej. Dlatego też wbrew nadmiernie uproszczonym ocenom kontynuacja przewidywań dla przedłużenia ul. Smoluchowskiego powiększa szanse na wyeliminowanie tego większego zagrożenia, którym jest w/w magistrala gazowa.

3. 2. Podczas w/w Sesji RM w dniu 30.05. pojawiła się też propozycja, aby dzięki skorzystaniu z odpowiedniego programu komputerowego przeprowadzone zostały dostatecznie obszerne symulacje pozwalające na bardziej rzetelną ocenę celowości w/w przedłużania ul. Smoluchowskiego, które w ocenie w/w mieszkańców nadmiernie zagęszcza równoległe arterie (Kunickiego, Diamentową i Smoluchowskiego) i które mogłoby być zastąpione tylko równoległym przedłużeniem ul. |Diamentowej. W odpowiedzi na takie propozycje celowe jest przypomnienie, że odległość między ul. Kunickiego i Diamentową nie wynosi kilkaset metrów, lecz około 2 km, co oznacza, że ul. Smoluchowskiego podzieli ten odcinek prawie równomiernie na dwa odcinki po około 1 km, co z pewnością nie jest nadmiernie małą odległością.
         Ponadto oczywiste jest, że większa drożność zarówno obecnie jak też w przyszłości będzie możliwa do uzyskania na ul. Diamentowej a nie na Kunickiego o znacznie mniejszej możliwości posiadania szerszego pasa drogowego i z nadmierną ilością skrzyżowań. Natomiast w nawiązaniu do danych opisanych wyżej w punkcie 1.4., jest jak najbardziej wskazane powiększanie atrakcyjności takich arterii wyprowadzających strumienie samochodów generowane w tym rejonie, które to arterie będą zachęcały do korzystania np. z Al. Unii Lubelskiej a nie z ul. Sowińskiego i Poniatowskiego. Dlatego też bez korzystania z w w/w programów komputerowych można stwierdzić, że najbardziej korzystnym byłoby, aby strumienie samochodów wyprowadzane z obszaru przylegającego do ul. Zemborzyckiej w promieniu ponad 2 km i zmierzające do północnych dzielnic Lublina, aby już w jak największej odległości od przecięcia się z ul. Lubelskiego Lipca 80 kierowane były na arterię jak najbardziej przesuniętą na wschód, czyli właśnie na ul. Kunickiego, co oznacza, że NIEKORZYSTNA byłaby pod tym względem rola bardziej atrakcyjnej ul. Diamentowej. Wniosek ten nie jest sprzeczny z celowością przesunięcia punktu przecięcia się ul. Smoluchowskiego z ul Lub. Lipca 80 w kierunku ul. Piłsudskiego tak aby odcinek łączący ul. Smoluchowskiego z ul. T. Zana przebiegał między nowym stadionem i boiskami treningowymi, co opisane jest w mojej argumentacji z 11. 05. 2018 r. oraz zaznaczone jest też linią przerywaną na dołączonym tutaj Rys. 1. Oznacza to też, że bez korzystania z programów komputerowych oczywiste jest, iż ul. Diamentowa nie powinna pełnić takiej zastępczej z (w/w względów) roli dla ul. Kunickiego nie tylko z powodu w/w nadmiernie dużej 2 kilometrowej odległości- lecz rol tę powinna pełnić właśnie ul. Smoluchowskiego.
          Natomiast oczywiste jest też, że w lubelskich warunkach jest jak najbardziej celowe znacznie szersze niż obecnie wykorzystywanie programów komputerowych do wielu innych celów. Jednym z najbardziej pilnych jest optymalizacja rozkładów jazdy dla nadmiernie rozdrobnionego Miejskiego Transportu Zbiorowego (MTZ), w którym na bardzo długich odcinkach oddalonych od centrum pojazdy kilku pokrywających się linii kursują stadami. Bez skorzystania z odpowiednich programów komputerowych - które być może dopiero trzeba stworzyć - wyeliminowanie takiego MARNOTRAWSTWA w sposób „ręczny” nie byłoby możliwe.

               4. Podsumowanie

4. 1. Nie może być skuteczna argumentacja, że skoro przez ostatnie 40 lat nigdy nie była zgłaszana konieczność przedłużenia ul. Glinianej od ul. Nadbystrzyckiej do Mostu 700-Lecia, to obecnie nie jest możliwe jakiekolwiek rozważanie celowości utworzenia takiego przedłużenia. Brak skuteczności takiej argumentacji jest dostatecznie potwierdzany PRECEDENSOWĄ propozycją zgłaszaną od dwóch lat, aby przedłużyć ul. Muzyczną i Stadionową do ul. Wojennej – pomimo tego, że nawet w obecnie jeszcze obowiązującym „Studium komunikacyjnym” opracowanym w 2012 r. przez firmę „Transeko” takie rozwiązanie nie zostało proponowane.

4. 2. Prawo Lewisa Modringea dotyczy oceny celowości poszerzania pojedynczych arterii, natomiast w przypadku zachodnich dzielnic Lublina zaległości są tak duże, że konieczne jest bardziej radykalne powiększanie drożności całych baterii (pakietów – zestawów) takich równoległych arterii, gdzie to w/w prawo nie obowiązuje.
           Zaskakujące przy tym jest to, że FKP nie dostrzega iż słuszności Prawa Lewisa – Modringea dotyczy właśnie przypadek przedłużenia ul. Muzycznej i Stadionowej do ul. Wojennej i jest więc EWIDNTNEYM przykładem poszerzania takiej arterii (OD obecnej ZEROWEJ szerokości – gdyż braku takiej arterii - do szerokości „względnie” dużej), natomiast FKP wobec takiej propozycji tworzenia tej arterii średnicowej nie występuje nawet z najmniejszymi protestami.

                                                       Z poważaniem - Antoni Jakóbczak
          Do wiadomości:
- Prezydent Lublina – Dr Krzysztof Żuk,
- Marszałek Wojew. Lubelskiego - /-/ Sławomir Sosnowski,
- Wojewoda Lubelski – Dr hab. Przemysław Czarnek,
- Przewodniczący Rady Miasta Lublina - /-/ Piotr Kowalczyk,
- Przew-cy Miej. Kom. Urbanist. – Archit. - /-/ Stanisław Lichota
- Dyrektor Zarządu Dróg i Mostów U. M. - Inż. Kazimierz Pidek,
- Z-ca Dyr. Zarządu Dróg i Mostów U. M. - Inż. Mirosław Łuciuk,
- Dyrektor Wydz. Inwestycji i Remontów U. M. - /-/ Tadeusz Dziuba
- Radni Rady Miasta L-na oraz inni wymienieni w Arg. z 11. 05. 2018 r.
- Dyrektor Biura Planowania U.M. - Mgr inż. Mirosław Hagemejer,
- Z – ca Dyr. Biura Planowania U.M - Mgr inż. Małgorzata Żurkowska,
- Dyrektor Wydz. Architekt. i Budownictwa. U.M.- /-/ Ewa Boguta,
- Dyrektor Zarz. Transportu Miejskiego. w Lublinie – /-/ Grzegorz Malec,
- Z-ca Dyr. Zarz. Transp. Miejskiego. w Lublinie – /-/ Sławomir Podsiadły,
- Prof. Jan Pomorski – Przew. Rady Rozwoju L-na przy Prezydencie L - na,
- przypadkowo spotkani mieszkańcy Lublina,
- argumentacja niniejsza zamieszczona będzie na antjakobczak.blogspot.com