środa, 25 kwietnia 2018

Głos w dysk. przygot. dla deb. w TVP3 +UZUPEŁN.

Dr inż. Antoni Jakóbczak                            Lublin, dnia 15. kwietnia 2018 r.
www.jakobczak.pollub.pl                  oraz 18. 04. 2018 r i 20. 04. 2018 r.
antjak@o2.pl
antjakobczak.blogspot.com

Głos w dyskusji
przygotowany dla debaty w programie. „Widzę, słucham, pytam” w TVP Lublin
w dniu 16. 04. 2018 r. i dotyczącej wskazania CELÓW, nowej edycji
Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Lublina”
ORAZ UZUPEŁNIENIA Z DNI 18. 04. oraz 19. 04. i 20. 04. 2018 r.

1. Na obecnym etapie opracowywania w/w edycji „Studium” jest to dość OCZYWISTE, że nadmiernie dominujący jest cel formalny, gdyż trudno oprzeć się wrażeniu, że animatorom kierunków rozwoju Lublina niżej nazywanym „Ratuszem” zależy na jak najszybszym przygotowaniu Miejscowych Planów Zagospodarowania (MPZ) dla kilku obszarów w takiej wersji, która nie byłaby zgodna z obecnie obowiązującym „Studium” - tj w jego edycji opracowanej w 2000 roku czyli przed 18 laty.

2. Jednak „Ratusz” nie powinien lekceważyć brzemiennych skutków tych ustaleń nowej edycji „Studium”, które mają być może marginalnie małe znaczenie dla w/w kilku MPZ , jednak z powodu tego lekceważenia nie powinny one tylko pobieżnie odnosić się do pozostałych – jednak DOMINJĄCYCH – to jest do zagrożenia SMOGIEM oraz do problemów nieustających i trwających już od ponad 30 lat dolegliwości spowodowanych ZAKORKOWANIEM ARTERII przebiegających przez centrum Lublina i przez przylegający do tego centrum pierwszy obszarowy pierścień.

2. 1. Z powodu szczególnie dużego zaangażowania „Obrońców Górek Czechowskich”, dość dużo osób wypowiadających się nt „Studium” nabiera przekonania, że być może Obrońcy ci nadmiernie eksponują problem SMOGU. Problem smogu jest już powszechnie dostrzegany i raczej zgodne są opinie, że najważniejszą przyczyną tego zagrożenia jest nadmierne rozdrobnienie przestarzałych źródeł ciepła ogrzewających budynki, ale też dzięki w/w „Obrońcom” coraz więcej osób dostrzega celowość wyeliminowania zagrożenia NADMIERNEJ zabudowy terenu tych Górek.
C. d. niniejszego punktu zamieszczony jest poniżej punktu 9.

2. 2. Natomiast ograniczenie w/w problematyki zakorkowania ulic zaledwie do 2 lub 3 stron w liczącym kilkaset stron opracowaniu nowej edycji „Studium” też jest potwierdzeniem tego, że dla „Ratusza” drugorzędne jest w tym „Studium” znaczenie dolegliwości w/w zakorkowania dla mieszkańców i ważny jest tylko cel wymieniony w punkcie 1 i tylko nad nim przede wszystkim trzeba się skupić – wręcz ograniczyć się tylko do niego.

2. 2. 1. Na w/w dysproporcję (2 i kilkuset stron) zwróciłem już uwagę podczas spotkania autorów „Studium” z mieszkańcami w Ratuszu w mojej wypowiedzi dniu 5. 04. 2018 r. Tak MARGINALNE traktowanie problematyki transportowej w nowej edycji „Studium” jest potwierdzeniem tego, że „Ratusz” pozostawia bardzo dużą SWOBODĘ dla MZDiM we wskazywaniu i REALIZACJI przez ten Zarząd takich a nie innych jedynie słusznych wg tego Zarządu rozwiązań, przy czym ten Zarząd nie musi już na forum spotkań z mieszkańcami uzasadniać słuszności swoich wyborów na etapie studium. Dodatkowym potwierdzeniem takich DYKTATORSKICH PREROGATYW MZDiM (potwierdzonych ponadto w ministerialnych przepisach a nawet być może w sejmowej ustawie) jest to, że w spotkaniach autorów „Studium” z mieszkańcami odbytych w okresie lata 2017 r. oraz także w tych odbytych w 2018 r. przedstawiciele MZDiM ani razu nie brali udziału.
       W odpowiedzi na mój zarzut dotyczący w/w „marginalności 2 stron” uzyskałem w dniu 5. 04. wyjaśnienie, że w obecnym „Studium” nie jest konieczny szerszy opis tych kierunków zagospodarowania, gdyż rozstrzygają o tych kierunkach rozwoju układu transportowego Lublina ustalenia zamieszczone w „Studium rozwoju układu transportowego” opracowanego przez biuro „Transeko” z Warszawy w 2012 r.

2. 2. 2. Nawet gdyby pominąć bardzo ogólnikową zawartość w/w opracowania „Transeko” (szczególnie w jego podsumowaniu nazwanym Rekomendacjami, co wykazane jest niżej), to jednak w prezentowanym obecnie opracowaniu „Studium” proponowane ustalenia nie są zgodne z ustaleniami zamieszczonymi w w/w Studium Transportowym z 2012 r. Przykładem tego może być przyjęte w obecnie przygotowywanej edycji „Studium” rozwiązanie z przedłużeniem ul. Muzycznej, Stadionowej do ul. Wojennej, które tworzyłoby nadmiernie czytelną arterię ŚREDNICOWĄ łączącą ul. Głęboką z ul. Kunickiego.
      Powiedziałem o tym w moim wystąpieniu na kolejnym podobnym spotkaniu z mieszkańcami w Ratuszu w dniu 10. 04. 2018 r. Tym razem też – podobnie jak w przypadku moich wielokrotnych (comiesięcznych) 15 minutowych rozmowach w ramach „otwartych drzwi Ratusza - w udzielonej odpowiedzi pomimo zadeklarowanego w niej - przez jednego z członków zespołu drogowców będących współautorami Studium - słusznego kierunku tworzenia układu kilku obwodnic wewnątrz miasta, zabrakło uzasadnienia dlaczego pomimo tego, że w w/w opracowaniu z 2012 r. nie było zalecane tworzenie takiej średnicowej arterii, to jednak obecne Studium przewiduje jej utworzenie, więc postępuje się wbrew tym deklaracjom o PREFEROWANIU wewnątrzmiejskich arterii łukiem okrążających centrum miasta.

2. 3. Dostrzegam też to, że moja krytyczna ocena możliwości utworzenia w/w nadmiernie czytelnej dla kierowców arterii ŚREDNICOWEJ Głęboka – Kunickiego nie spotka się z aprobatą dużej części osób obecnych tutaj i przede wszystkim nadmiernie dużej części telewidzów. Osoby te kierując się tylko pobieżną oceną, będą skłonne popierać taką arterię, gdyż w znaczącej części doby arteria taka radykalnie ułatwiałaby przemieszczanie się między rejonem Abramowic oraz Dziesiątej i rejonem LSM oraz ul Głębokiej.
      Osoby te powinny jednak dostrzegać też to, że jednym z najważniejszych zadań stawianych arterii tworzonej przez Głęboką i Muzyczną powinno być jak najbardziej skuteczne zachęcenie jak największej liczby kierowców dotychczas korzystających z ul. Lipowej i Al. Racławickich, aby przede wszystkim w okresach szczytowego ruchu samochodów „przenieśli się” oni na ul. Głęboką. Dlatego też NIE TYLKO:

2. 3. 1. Nie jest słuszne przypisywanie w najnowszej edycji „Studium” trasie Głęboka – Muzyczna niższej kategorii „Z” (czyli tylko ulicy zbiorczej), lecz skoro ul. Lipowa i Al. Racławickie posiadają kategorię „G” (czyli arterii głównej), to w najnowszej edycji „Studium” ul. Głębokiej i Muzycznej też powinna być przypisana kategoria „G”.

2. 3. 2. ALE TAKŻE konieczne jest chronienie tej arterii Głęboka – Muzyczna przed kierowaniem na nią dodatkowego strumienia samochodów – w tym także tego generowanego przez rejon ul. Kunickiego i Abramowickiej.
      Nadmierna czytelność i atrakcyjność trasy Muzyczna – Głęboka – Kunickiego niepotrzebnie zachęcałaby więc też innych kierowców do skorzystania z niej - np. kierowców przemieszczających się między rejonem ul. Nowy Świat i rejonem ul. T. Zana z C.H. Leclerc włącznie. Gdyby nie nadmierna atrakcyjność trasy od ul. Wojennej przez Stadionową, Muzyczną i Głęboką, to kierowcy ci bardziej chętnie korzystaliby z Wrotkowskiej, Diamentowej, JPII i Filaretów do zachodniego odcinka ul. T. Zana lub też z w przypadku bliższych podróży przez ul. Nadbystrzycką na odcinku do ul. T. Zana.
2. 3. 3. Ponadto konieczne jest TAKŻE podjęcie starań o to, aby INNI kierowcy, którzy już obecnie korzystają z ul. Głębokiej spotkali się z jak najlepszą zachętą do „przeniesienia się” na kolejną równoległą arterię jeszcze bardziej oddaloną od Al. Racławickich – czyli na ul. T. Zana (jako „G” a nie „Z”), gdyż takiej BY'PASSOWEJ roli nie może spełniać Al. Jana Pawła II , która przebiega w nadmiernie dużej odległości od ul. Głębokiej.

2. 3. 4. Jeżeli ktoś nie dostrzegałby tego, że w/w odległość ma podstawowe znaczenie dla ograniczenia zagęszczenia samochodów centrum, to ten ktoś powinien zgodzić się z takim PODSTAWOWYM znaczeniem na podstawie np przypadku OBECNEGO BRAKU pozytywnego oddziaływania trasy tworzonej przez ul. Lubelskiego Lipca 80, ul. Stadionową i ul Muzyczną na chociaż ledwo dostrzegalne ograniczenie zakorkowania dolnego odcinka ul. Narutowicza. Ograniczenie tego zakorkowania byłoby niewspółmiernie bardziej niezawodne, gdyby ul. Muzyczna była połączona z Al. Zygmuntowskimi w sposób jak najbardziej czytelny, przy czym jednak zapewnione byłoby uzyskanie dostatecznej drożność drogi ewakuacyjnej dla nowego stadionu – co pokazane jest na zamieszczonym tutaj Rys. 4, dołączonym także do mojej argumentacji przesłanej do „Ratusza” w dniu 15. 03. 2018 r. i dostępnej także w internecie (po wystukaniu słów „Transport w Urbanistyce”, lub - jeżeli ktoś zdąży zanotować – to po wystukaniu adresu mojego bloga: antjakobczak.blogspot.com). Obecny brak w/w pozytywnego oddziaływania ul. Stadionowej na w/w ograniczenie zakorkowania dolnego odcinka ul. Narutowicza jest jeszcze możliwy do naprawienia przez wprowadzenie zakazu lewoskrętu i prawoskrętu dla relacji Piłsudskiego – dolny odcinek Narutowicza, przy czym nie jest już możliwe tak skuteczne oddziaływanie tych zakazów na w/w „przenosiny” z ul. Lipowej i Al. Racławickich na ul. Głęboką. Natomiast brak jest jakichkolwiek możliwości administracyjnych, aby zmusić chociaż niewielką grupę kierowców do „przeniesienia się” z ul. Głębokiej na Al. JPII.

2. 3. 5. Informacje opisane wyżej w punkcie 2.3.4. są dostatecznym uzasadnieniem tego, że nie tylko ul. Głębokiej konieczne jest przypisanie kategorii „G” - czyli nie niższej niż ul. Lipowej i Al. Racławickim, ale również zasadne jest, aby kategorię „G” posiadała też ul. T. Zana. Ponadto przedłużenie tej ulicy w kierunku ul. Nałęczowskiej, które tworzone jest przez krótki odcinek (około100 m) ul. Wojciechowskiej oraz przez ul. Morwową też powinien posiadać kategorię „G”.

3. Zapewne tutaj spotkam się z zarzutem, że taki BY'PASS dla ul. Głębokiej tworzony przez ul. T. Zana i ul. Morwową też nie byłby skuteczny, gdyż na przeciwnym krańcu ul. T. Zana „wpada on” do „WĄSKIEGO GARDŁA”, którym jest północny odcinek ul. Nadbystrzyckiej. Moja odpowiedź jest prosta i oczywista: - Obecnie tak jest, 



ale "Studium" dotyczy kierunków rozwoju, więc gdyby w opracowaniu tym obecnie ul. Morwowej nie została przypisana kategoria „G”, to w przypadku spodziewanej w najbliższym czasie (zapewnie nieuchronnie nam grożącej) zabudowy przyległego terenu brak byłoby podstaw do zarezerwowania dla tej ulicy dostatecznie szerokiego pasa drogowego i po 5-ciu lub 20-tu latach pomimo uzyskania dostatecznych drożności na wschodnim krańcu, ul. T. Zana ponownie podnoszony byłby zarzut, że taki „BY'PASS” też jest ułomny, więc nie jest uzasadniony.
- C.d. niniejszego punktu dołączony jest poniżej punktu 9.
Punkt 4 wraz z punktami 4.1., 4.2. i 4.3 dołączone są poniżej punktu 9

5. Dysponowanie arterią łączącą ul. Smoluchowskiego z ul. T. Zana to bardzo odległa przyszłość. Jednak przypisanie kategorii „G” BY'PASSOWI tworzonemu przez ul. T. Zana i ul. Morwową powinno przynosić eksploatacyjne korzyści znacznie wcześniej z powodu celowości zamieszczenia w „Studium” zapisu o konieczności przedłużenia ul. Glinianej do Mostu 700 – lecia odcinkiem „Gliniana II' i przypisaniu arterii tworzonej przez ul. Nadbystrzycką i Glinianą II kategorii „G”. W rozwiązaniu takim koszty gruntu tworzącego pas drogowy dla Glinianej II byłyby porównywalne z kosztami wyburzenia jednopiętrowych segmentów o adresach Nadbystrzycka 3,5,7,9, o której to możliwości przed kilku miesiącami były już sygnały w lubelskiej prasie, natomiast korzyści uzyskane z takiego BY'PASSU tworzonego przez Glinianą II nie ograniczałyby się więc tylko do odciążenia skrzyżowania ul. Głębokiej z ul. Narutowicza, ale także byłyby one radykalnie powiększone właśnie dzięki znacznie przyśpieszonemu (w porównaniu z uzyskaniem połączenia ul. Smoluchowskiego z ul. T. Zana) powiększeniu BY'PASSOWEGO znaczenia arterii tworzonej przez ul. Morwową i ul. T. Zana.


6. Przeciwnicy utworzenia w/w odcinka arterii „Gliniana II” już od ponad 20 – tu lat nie pozwalają nawet na podejmowanie dyskusji na ten temat. Nie jest wykluczone, że to z ich inicjatywy w Dzienniku Wschodnim w lutym i w marcu pojawiły się nawet wzmianki o celowości rozważania budowy dwupoziomowego przecinania się ul. Narutowicza z ul. Głęboką. Trudno jest oprzeć się wrażeniu, że było to spowodowane „kontrolowanym przeciekiem” do „pozornie opozycyjnego” Radnego Zbigniewa Ławniczaka. Dlatego celowe jest, aby tacy przeciwnicy Glinianej II dostrzegali też konieczność posiadania objazdów dla okresu budowy takiego ewentualnego układu dwupoziomowego jeszcze przed rozpoczęciem tej budowy. Natomiast właśnie tylko „Gliniana II” mogłaby pozwolić na tworzenie takiego objazdu.
        Ponadto również w przypadku rezygnacji z tego układu dwupoziomowego zasadność posiadania „Glinianej II” wzmacniana jest jeszcze (oprócz argumentacji opisanej w punkcie 5) celowością posiadania takiego objazdu w przypadkach stanów awaryjnych, o czym mogliśmy przekonać się przed tygodniem przy okazji „kasacyjnej” kolizji autobusu linii 32.
7. Zarówno w „Studium”jak też w „Studium komunikacyjnym z 2012 r. zalecana jest obwodnica śródmiejska tworzona między innymi przez ul. Długosza, Leszczyńskiego i Czechowską do Al. Solidarności, pomimo tego że są to ulice tylko kategorii „Z”. Natomiast bardziej racjonalnym byłoby tworzenie tej obwodnicy przez ul. Długosza,

wschodni odcinek Popiełuszki i wiadukt Poniatowskiego, przy czym dla powiększenia znaczenia tej obwodnicy w/w odcinkom ul. Popiełuszki i Długosza powinna być przypisana kategoria „G”. Dzięki temu już obecnie byłyby podstawy do rezerwowania dla tych odcinków znacznie większej szerokości pasa drogowego, co nie wymagałoby ponoszenia żadnych kosztów, gdyż tereny przyległe są własnością miasta. Natomiast brak takich ustaleń jeszcze w opracowaniu „Studium komunikacyjnego” z 2012 r. spowodował, że obecnie wznoszony budynek dydaktyczny szkół samochodowych (dokumentacja z 2016 r.) jest niepotrzebnie nadmiernie zbliżony do obecnego nawet węższego pasa drogowego.

8. W „Studium” oraz w tym „komunikacyjnym” z 2012 r. ul. Spadochroniarzy oraz ul. L. Pagi nie zasłużyły na zaszeregowanie ich nawet do kategorii „Z”. Z tego powodu brak było podstaw do rezerwowania dla nich większej niż obecnie szerokości pasa drogowego i niewiele brakowało, aby w 2016 r. skutecznymi okazały się starania jednej z firm handlowych o uzyskanie na przyległym terenie możliwości budowy większego pawilonu dla sklepu spożywczo - wielobranżowego.
        Natomiast ul. Spadochroniarzy i L. Pagi - nawet łącznie z ul. Wileńską - powinna stanowić dla ul. Sowińskiego podobną ochronę jak opisana wyżej w punkcie 2.3. ochronna rola ul. Głębokiej dla Al. Racławickich i ul. Lipowej, czyli ulicom Wileńskiej, L. Pagi i Spadochroniarzy powinna być przypisana kategoria nie tylko „Z” ale nawet „G”, przy czym nie byłoby przyczyną zauważalnego powiększenia dyskomfortu dla okolicznych mieszkańców, gdyż - tak jak opisałem to w argumentacji przesłanej do Ratusza 20. 10. 2017 r. - czteropasowy odcinek między ul. Weteranów i Al. Racławickimi powinien być poprowadzony w wykopie, który byłby obniżony o około 3m w najbardziej zagłębionym punkcie.
           Natomiast obecna wycinka drzew i przygotowywanie placu budowy w pobliżu styku ul. Spadochroniarzy z ul. Pagi rodzi obawy, że w przyszłości znacznie bardziej niż obecnie utrudnione będzie nie tylko zapewnienie odpowiedniej szerokości pasa drogowego dla takiej arterii, ale także odpowiedniego wyprofilowania podłużnego nachylenia tej arterii na tym raczej stromym zboczu, dzięki czemu nawet w warunkach zimowych wprowadzenie tam linii MTZ nie byłoby już przyczyną „poślizgowych” kłopotów, które dość często występują w innych rejonach miasta. Posiadanie takiego odcinka arterii (także łącznie z ul. Wileńską) jako kategorii „G” jest także szczególnie istotne dla przeprowadzenia przebudowy Al. Racławickich przy podzieleniu jej na mniejsze etapy, która to przebudowa dzięki temu byłaby radykalnie mniej uciążliwa dla kierowców i pasażerów MTZ. Dotyczy to również konieczności posiadania jak najbardziej funkcjonalnych objazdów w okresie nawet tylko jakiegoś innego remontu ul. Sowińskiego.

9. W/w „dyktatorskie prerogatywy” MZDiM i brak respektu dyrekcji tego Zarządu do rekomendacji sformułowanych w opracowaniu „Studium Transportowego” z 2012 r. był, jest i będzie możliwy między innymi dlatego, że właśnie np. w Podsumowaniu tego opracowania (nazwanym „Rekomendacjami”) nadmiernie duży jest procentowy udział (nawet powyżej 80 %) ogólnikowych sformułowań będących „pobożnymi życzeniami”, które są możliwe do zamieszczenia w takich samych opracowania dla dowolnego innego miasta – czyli sformułowań nadających się do zamieszczenia w podręcznikach opisujących problematykę Transportu w Urbanistyce. Natomiast zarówno w tym Podsumowaniu, jak też w jego podstawowej treści brak jest sugestii konkretnych rozwiązań, dzięki którym te w/w „pobożne życzenia” mogły być uzyskane i dzięki temu przymiotnik „pobożne” już nie byłby odpowiedni.
                    Uzupełnienie do punktu 2.1.:
      Natomiast w nowej edycji „Studium” w zakresie zagrożenia smogiem nie można ograniczać się tylko do zasłaniania się tym, że wystarczy tylko wyeliminować w/w najważniejszą przyczynę zagrożenia smogowego, którą są rozdrobnione paleniska stosowane do ogrzewania budynków oraz zabezpieczyć się przed utratą jakichkolwiek terenowych korytarzy pozwalających na jak najbardziej skuteczne wentylacyjne oddziaływanie takiej a nie innej róży wiatrów. Przykładem tej „pobieżności” w tym zakresie jest np. brak wskazania jakichkolwiek możliwości ograniczenia powstawania tzw „wtórnego zapylenia powietrza” - czyli tego wytwarzanego przez nadmiernie rozdrobniony transport zbiorowy, który nadmiernie intensywnie przyczynia się do wznoszenia się z jezdni szczególnie groźnego dla organizmu ludzkiego pyłu lessowego. O braku dostrzegania tych problemów przez autorów tej edycji świadczy lekceważący zapis dotyczący wdrożenia trakcji tramwajowej dla MTZ, który zakończony jest szyderczym stwierdzeniem, że nie jest wykluczony tramwaj - np. wodny na Zalewie Zemborzyckim.

                       Uzupełnienie do punktu 3:
       Natomiast nie byłoby uzasadnione deprecjonowanie roli Al. JPII z powodu wykazanego wyżej w punkcie 2.3.4. braku przydatności Al. JPII do pełnienia BY'PASSOWEGO fragmentu obwodnicy mającej za zadanie ograniczenie strumienia samochodów w ul. Głębokiej w przypadku braku wspomagania przez ul. T. Zana. W tym kontekście konieczne jest więc podkreślenie tego, że Al. JPII jest jednak tak ważna, że nawet grozi jej pełnienie funkcji arterii ŚREDNICOWEJ, którą trzeba „chronić” dodatkowym fragmentem obwodnicy od węzła w Konopnicy do zapory nad Zalewem i przedłużonej do węzła w Kalinówce. Jest to więc znamienny paradoks burzący BŁĘDNE skojarzenia zakorzenione nie tylko wśród drogowych laików, ale także w gronie fachowców ze środowiska drogowców miejskich z wieloletnim doświadczeniem . Polega to na tym, że fragmenty obwodnicy kojarzą się tym osobom z większym oddaleniem elementów obwodnicy od centrum miasta niż trasy średnicowe. Natomiast przypadek Al. JPII świadczy o tym, że o ile bliższa centrum ul. T. Zana może wykazywać się zdolnościami „wypychania” strumienia samochodów z arterii przebiegającej bliżej centrum (Głęboka), więc można ul. T. Zana przypisać rolę fragmentu obwodnicy, natomiast przebiegającej dalej od centrum AL. JP niż ul. T. Zana trzeba przypisać rolę trasy średnicowej, gdyż w przypadku braku dla niej „osłony” w postaci trasy Konopnica – Żeglarska – Kalinówka, na Al. JPII wystąpiłby też strumień samochodów generowany przez rejony bardziej odległe od centrum niż Al. JPII i który to strumień powinien „samoczynnie” kierować się (bez dodatkowych wysiłków administracyjnych) na w/w arterię równoległą bardziej odległą od centrum.

                    Uzupełnienie punktu 4:
4. Na spotkaniu w dniu 10. 04.2018 r. - podobnym do w/w spotkań – mieszkańcy z rejonu ul. Zamenhofa w sposób kategoryczny sprzeciwiali się przyjęciu w „Studium” ustaleń przewidujących DALSZĄ (w czasie) konieczność planowania przedłużenia ul. Smoluchowskiego w pasie drogowym przebiegającym przez ich rejon. Argumentacja używana przez jednego z tych Panów (Pana Izdebskiego) była prawie pod każdym względem niesłuszna, gdyż:

4. 1. Arteria ta przewidywana była już od ponad 40 lat w każdym z poprzednich edycji „Studium” i podobnych dokumentów, więc obecnie mieszkańcy ci nie mogą posługiwać się argumentacją, że zaskoczeni są kontynuacją obowiązywania takich planów.

4. 2. Tak jak w przypadku możliwości sekwencji wydarzeń, która opisana jest wyżej (dotycząca ul. Morwowej), przeciwwskazania dla takiej arterii, które wynikają z obecnie przebiegającego w tym pasie drogowym gazociągu wysokoprężnego o średnicy 500 mm za kilkadziesiąt lat a nawet już za kilkanaście lat mogą być już nieaktualne z wielu powodów – między innymi ekonomicznej i także TECHNICZNEJ amortyzacji obecnie eksploatowanej w ECII turbiny gazowej, lub nawet spowodowanej celowością wdrożenia nowej jeszcze nieznanej generacji innych rozwiązań wymagających zmiany lokalizacji tego fragmentu ECII na lokalizację przesuniętą o 3 lub 4 km w kierunku południowym, a także z powodu wielu innych przyczyn. Stąd nie można wykluczyć, że po upływie w/w lat kolizja z tym gazociągiem nie będzie już aktualna. Natomiast gdyby obecnie z powodu tego gazociągu odstąpiono od w/w kontynuacji planów uznawanych od ponad 40 lat, to już po kilku latach (np. w 2025 r.0 ten pas drogowy zostałby zabudowany i po upływie kolejnych lat pomimo zniknięcia tej kolizji z gazociągiem, ponownie pojawiłyby się trudności w utworzeniu takiej arterii. Dopiero wówczas ci mieszkańcy, którzy zbudowaliby swoje budynki po 2018 roku mieliby już UZASADNIONE podstawy do tego, że zostali oni wprowadzeni w błąd, który - co trzeba przyznać- jest być może bardzo brzemienny w skutkach dla indywidualnych przypadków.
       Już wielokrotnie to powtarzałem, że takie punktowe obiekty jak Stadion Dziesięciolecia w Warszawie, nasz Pl. Litewski i duże budynki (a nawet w/w 2 – kilometrowy gazociąg) mogą być wyburzane i przebudowywane, natomiast wzajemna konfiguracja przebiegu i układu połączeń arterii transportowych w zurbanizowanym obszarze takiej wielkości jak Lublin jest wielokrotnie trudniejsza do poprawienia a nawet poprawienie go nie jest już wręcz niemożliwe, natomiast błędnie ukształtowany układ transportowy w takim obszarze przynosi wielokrotnie większe straty, które już NIGDY (do końca świata) nie byłby możliwe do ograniczenia.
         Natomiast znamienne jest to, że w/w mieszkańcy z rejonu ul. Zamenhofa po wygłoszeniu swojej argumentacji, nie mieli już okazji do wysłuchania swoich adwersarzy, gdyż około godziny 19-tej przestali uczestniczyć w tym spotkaniu, natomiast mnie pozwolono zabrać głos dopiero około godz. 23-ciej.

4. 3. W/w mieszkańcy rejonu ul. Zamenhofa w dniu 10. 04. 2018 r. używali też argumentacji, że przedłużenie ul. Smoluchowskiego nikomu nie jest potrzebne, oraz że jej przedłużenie przecinające trasę kolejową i łączące się z ul. Nadbystrzycką na styku z ul. T. Zana było by przyczyną jeszcze większego niż obecnie zakorkowania ul. Nadbystrzyckiej. Natomiast rzeczywistość jest zupełnie odwrotna, gdyż u zbiegu tak przedłużonej ul. Smoluchowskiego z ul. Nadbystrzycką i ul. T. Zana możliwe jest dysponowanie wielokrotnie szerszym pasem drogowym niż w przypadku ul. Muzycznej i Narutowicza, dzięki czemu przyszłe zagrożenie zakorkowania u zbiegu z ul. T. Zana byłoby niewspółmiernie mniejsze niż w rejonie ul. Muzycznej i Narutowicza, gdzie kumulowałby się strumień samochodów, dla którego zabrakłoby „ujścia” w ul. Smoluchowskiego przedłużonej do ul. T. Zana.
          Ponadto już około godz. 22 -giej na w/w spotkaniu Pan Izdebski dowiedziałby się od innych mieszkańców z rejonu os. Nałkowskich, ul. Nowy Świat i ul. Wrotkowskiej, jak oczywista jest konieczność wspomagania ul. Kunickiego i ul. Diamentowej przez trzecią arterię nie tylko o kategorii „Z”- jak obecnie przewidują to autorzy „Studium” - ale tak jak w poprzedniej edycji „Studium” - tj o kategorii „G”.
Antoni Jakóbczak
        Powyższe „wyrzucenie na koniec” punktów 4., 4.1. itd. miało na celu skrócenie propozycji tego „Głosu w dyskusji”, aby Pana Dyrektora Montusiewicza nie zniechęcać do udzielenia mi głosu. Papierową wersję powyższego tekstu bez rysunków przekazałem Pani Cugowskiej w dniu 16.04. około godz 9-tej z nadzieją, że pan Dyrektor znajdzie jeszcze czas na to, aby zapoznać się z nim jeszcze kilka godzin przed programem o godz. 17,30

UZUPEŁNIENIE
wynikające z przebiegu werbalnej wymiany argumentacji odbytej w dniu 17. 04. 2018 r. w Ratuszu podczas 5 – go spotkania autorów „Studium” z mieszkańcami
oraz z przebiegu debaty w audycji „Widzę słucham pytam”
w TVP Lublin z dniu 16. 04. 2018 r.

11. Szkoda że Prof. Stelmach - który kilkakrotnie zabrał głos w w/w telewizyjnej debacie w dniu 16. 04.2018 r. – nie był obecny również na w/w spotkaniu w Ratuszu w dniu 17. 04.2018 r. Dzięki temu byłaby okazja, że być może poparłby On mój sprzeciw dla tworzenia ŚREDNICOWEJ arterii Głęboka – Kunickiego przez to, że w „Studium” przewidywane jest przedłużenie ul. Muzycznej i Stadionowej do ul. Wojennej po drugiej stronie trasy kolejowej.
        Ponadto można byłoby jak najszybciej wyjaśnić sobie (obecnym tam na 5-tym a także w 6-tym spotkaniu w dniu 18. 04.), czy po łatwiejszym zapoznaniu się z werbalnym przedstawieniem tam mojej argumentacji opisanej wyżej, Prof. Stelmach w dalszym ciągu podtrzymywalby swoją sugestię, aby także w pierwszym obszarowym pierścieniu przylegającym do centrum Lublina celowe było obniżanie KATEGORII ważnych arterii. Niniejszy tekst też zamieszczony będzie na moim w/w blogu w internecie, więc nie jest wykluczone, że jednak Prof. Stelmach kiedyś będzie miał okazję zapoznać się z nim.
         Jeżeli po w/w zapoznaniu się Prof. Stelmacha z powyższą argumentacją, chciałby On w dalszym ciągu obniżać kategorie w/w arterii, to powinien on jak najszybciej zaproponować działania, które powinny zostać podjęte, aby możliwe było dostatecznie ograniczenie trwającego już od ponad 30 – tu lat zakorkowania w/w rejonu.

12. Muszę przyznać, że w w/w wymianie argumentacji w Ratuszu w niu 17. 04.błędnie oceniłem ilość budynków mieszkalnych przy ul. T. Zana na odcinku od ul. Wileńskiej do Szkoły Podstawowej. Stąd tutaj się poprawiam, że tych budynków jest CZTERY, przy czym jednak zwrócone są one do ul. T. Zana ścianami szczytowymi znajdującymi się w odległości około 40 m od obecnego krawężnika jezdni. |Ponadto obecni podczas tej dyskusji nie mogli podważać argumentu, że w przypadku przypisania ul. T. Zana kategorii „G” (ulicy głównej), nie byłaby ona bardziej uciążliwa dla mieszkańców tych budynków niż uciążliwe są – też posiadające kategorię „G” - Al. Racławickie dla budynków po ich północnej stronie, gdzie podłużne elewacje tych budynków są równoległe do jezdni tych alei, czyli w bardziej nie korzystnym układzie.

13. Po odbyciu już 5-ciu spotkań autorów „Studium” z mieszkańcami nie można oprzeć się wrażeniu, że dla „Ratusza” korzystny jest swoisty klincz między Obrońcami Górek Czechowskich i obecnym właścicielem tych 105 hektarów, gdyż dzięki takiej koncentracji uwagi na problemach tych Górek, jak to miało to dotychczas miejsce, „Ratusz” uniknął konieczności odpowiadania na kłopotliwe dla niego pytania dotyczące braku postępu w ograniczaniu zakorkowania w/w rejonu przylegającego do centrum. Dlatego też mieszkańcy uczestniczący w ostatnim 6 -tym podobnym spotkaniu w dniu 18. 04. 20178 r. powinni domagać się ponownego przeprowadzenia co najmniej dwóch kolejnych spotkań DOTYCZĄCYCH przyszłego kierunku rozwoju UKŁADU TRANSPORTOWEGO Lublina, z zastrzeżeniem że zakazane będzie omawianie problemów dotyczących Górek Czechowskich, smogu, grzebowiska zwierząt i jakichś lokalnych problemów pojedynczych dzielnic, przy czym ponadto w spotkaniach tych powinna obowiązkowo uczestniczyć Dyrekcja Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów (MZDiM), która dotychczas nie uczestniczyła w żadnych takich spotkaniach – zarówno w w/w 5-ciu oraz także w tych podobnych odbytych w lecie 2017 r.

14. Podczas w/w audycji telewizyjnej w dniu 16. 04. 2018 r. przewodniczący Klubu Radnych PiS – Pan Tomasz Pitucha postawił zarzut, że w w/w spotkaniach – może nie wszystkich, ale przynajmniej tej ogólnomiejskiej - powinien uczestniczyć przede wszystkim Prezydent Krzysztof ŻUK. W mojej ocenie taki zarzut jest jak najbardziej słuszny, ale jednak oczekiwania na możliwość otrzymania odpowiedzi ze strony MZDiM też nie są bezzasadne, gdyż nie można oprzeć się wrażeniu, że tak BŁĘDNY rozwój układu transportowego Lublina, który wystąpił w okresie ostatnich 8 lat, może świadczyć o tym, że to nie MZDiM podlega prezydentowi ŻUKOWI, lecz jest odwrotnie – czyli że Prezydent ŻUK podlega MZDiM.

15. Dostrzegam to i przyczyny tego są dla mnie zrozumiałe, że przez ostatnie 8 lat na moją argumentację przesyłaną do „Ratusza” w lubelskiej prasie zostało nałożone swoiste EMBARGO i w tym okresie ani razu w Kurierze Lubelskim, Dzienniku Wschodnim i Nowym Tygodniu nie były dostrzegane – nawet w sposób krytyczny - moje propozycje (nawet nie były one tylko wzmiankowane). Mam więc powody, aby przypuszczać, że między tymi redakcjami i „Ratuszem” obowiązuje jakieś porozumienie o takim swoistym „embargo”.
         Natomiast trudno mi jest usprawiedliwić Pana Dyrektora Montusiewicza - który raczej nie uczestniczyłby w takim porozumieniu - że nie miałem podczas w/w 50 – minutowej telewizyjnej debaty możliwości powiedzenia w czasie 3-ch lub 4 - ech minut przynajmniej kilkunastu zdań i musiałem ograniczyć się tylko do 25 sekund, przy czym proszę porównać opisane wyżej konkretne argumenty dotyczące najbardziej żywotnych interesów Lublina z tymi poruszonymi podczas w/w 50 minut, które też dostępne są jeszcze w internecie na stronie TVP Lublin.
Dlatego też mam nadzieję, że tematyka wskazania właściwych kierunków zmierzających do radykalnego ograniczenia zakorkowania w/w rejonu będzie w TVP Lublin przedmiotem panelowych (czyli w gronie 6 lub 8 osób, ale także z moim udziałem) debat nie raz na dwa tygodnie lecz co najmniej dwa razy w tygodniu.
                                                       Z poważaniem       - Antoni Jakóbczak
Powyższa argumentacja zamieszczona będzie na blogu antjakobczak.blogspot.com
Lublin, dnia 18. 04. 2018 r. godz 14,30

UZUPEŁNIENIE z dnia 19. 04.2018 r.
dotyczące przebiegu spotkania w Ratuszu w dniu 18. 04.2018 r.

16. Powyższa argumentacja ujęta w punktach 1- 9 zaprezentowana została werbalnie i na ekranie na spotkaniu dotyczącym „Studium” w Ratuszu w dniu 17. 04. 2018 r. Ponadto postawiłem tam też ZARZUT organizatorom tych spotkań, że w spotkaniach tych nie jest słuszne stosowanie zasady, iż podczas prezentowania różnych argumentacji nie można wchodzić (nadmiernie wg moich adwersarzy) w szczegółowe rozwiązania, np. możliwych do zastosowania układów skrzyżowań, gdyż „Studium” jest dokumentem na niewspółmiernie WYŻSZYM POZIOMIE OGÓLNOŚCI. Dla potwierdzenia słuszności tego mojego ZARZUTU przytoczyłem na tym spotkaniu w dniu 17. 04. przykład wynikający z celowości bardziej równomiernego niż obecnie jest przewidywany - ukształtowania wizji śródmiejskich obwodnic w Lublinie. Mianowicie skoro po wschodniej stronie centrum już istnieją fragmenty TRZECH PIERŚCIENIOWYCH obwodnic śródmiejskich (a. Kasprowicza, b. Andersa - Krańcowa - Dywizjonu 303 – Wrotkowska i c. Al. Unii Lubelskiej – ul. Lubelskiego Lipca, które też mogą być uznane jako TAKIE elementy, to również po zachodniej stronie - podobnie jak po wschodniej - powinny być przewidywane co najmniej DWA BY'PASSOWE względem obszarów bardziej zbliżonych do centrum FRAGMENTY arterii, które mogłyby uzupełniać kompletowanie oczekiwanych pierścieni zapoczątkowanych przez w/w AŻ TRZY w/w wschodnie fragmenty. Obecnie nie jest przewidywany ANI JEDEN taki zachodni fragment, gdyż trasa tworzona przez ul. Filaretów – Sowińskiego – Poniatowskiego jest raczej średnicowa, gdyż nie okrąża ona łukiem obszarów bardziej zbliżonych do centrum, więc wskazanym byłoby dostrzeganie JAKIEJŚ możliwości uzyskania takiego ZACHODNIEGO fragmentu przyszłego pierścienia obwodnicy śródmiejskiej.
          Można by więc zaproponować np. utworzenie arterii rozpoczynającej się w ul. Filaretów w rejonie ul. Rzeckiego TUNELEM pod rondem przy Globusie i punktem u zbiegu ul. Grażyny z ul. Nowogródzką, który to tunel przedłużony byłby estakadą nad skrzyżowaniem ul. Wileńskiej z ul. Głęboką i ponownie przechodził w tunel pod rondem u zbiegu Al. Kraśnickiej z Al. Racławickimi, aby wyjść na powierzchnię w osi ul. Sikorskiego w połowie jego docinka ograniczonego Al. Racławickimi i ul. Popiełuszki.
         Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że utworzenie takiej arterii NIE JEST REALNE i w/w dwie pierścieniowe obwodnice tworzone przez w/w dwa fragmenty (b i c) z trzech w/w wschodnich fragmentów (a, b,i c), po zachodniej stronie skupiają się po zachodniej stronie jak w soczewce na JEDYNYM fragmencie tworzonym przez ul. Sowińskiego, Poniatowskiego, Smorawińskiego i Andersa, gdyż na w/w tunelowo – wiaduktową arterię Filaretów – Sikorskiego nie możemy liczyć.
          Natomiast opisany wyżej (w punkcie 2. 3. 4.) przypadek, w którym DOŚWIADCZENIA EKSPOLATACYJNE zaledwie z jednego ostatniego roku już potwierdziły to, że TAK JAK nadmiernie duża odległość ul. Stadionowej i Lubelskiego Lipca od skrzyżowania Piłsudskiego / Narutowicza nie pozwala na to, aby taki BY'PASS był dostatecznie skuteczny dla ograniczania strumienia samochodów na tym skrzyżowaniu (Piłsudskiego / Narutowicza oraz podobnie TAK JAK nadmiernie duża jest odległość Al. JP II od Al. Racławickich dla ograniczania strumienia samochodów na Racławickich bez odpowiedniego przystosowania Głębokiej i ul. T. Zana do takiego oddziaływania, TAK RÓWNIEŻ nadmiernie duża jest odległość trasy tworzonej przez Al. Armii Krajowej, ul. Bohaterów M. Cassino i węzła obok Skansenu, aby możliwe było uzyskanie nawet tylko ledwo dostrzegalnego jej wpływu na zmniejszenie strumienia samochodów w ul. Sowińskiego.
       Stąd nawet w debacie na tak wysokim poziomie OGÓLNOŚCI jak w przypadku „Studium”, powinno być dostrzegane i werbalnie wyartykułowane to, że z powodu braku możliwości uzyskania kolejnego zachodniego fragmentu pierścienia przebiegającego bliżej centrum niż Al. Armii Krajowej i Bohaterów M. Cassino, konieczne jest zapewnienie innej dostatecznie skutecznej arterii o kategorii „G”, która byłaby oddalona od centrum bardziej niż ul. Sowińskiego i jednocześnie była dla kierowców dostatecznie atrakcyjna, aby zrezygnowali oni z korzystania z ul. Sowińskiego i przenieśli się na nią. Funkcję taką mogłaby spełniać tylko dostatecznie atrakcyjna trasa Poniatowskiego – Racławickie – Spadochroniarzy – L. Pagi – Wileńska.
        Dlatego też TAKŻE w trakcie przeciwstawiania różniących się argumentacji na znacznie wyższym poziomie OGÓLNOŚCI (jak w przypadku obecnego „Studium”), konieczne jest wskazywanie także tego, że nie tylko konieczne jest uznanie tego, że ul. Sowińskiego POWINA BYĆ PRZEDE WSZYSTKIM elementem pierścieniowej obwodnicy, ale także że podczas tej wymiany argumentacji na dowolnie wysokim poziomie ogólności, obecni na sali powinni mieć też możliwość dostrzegania tego, że taka w/w arteria (wydzielonych pasów ruchu) Poniatowskiego Spadochroniarzy Wileńska może posiadać cztery pasy ruchu (za wyjątkiem odcinka 15 kasztanowców, który nie obniża jej drożności w zauważalnym stopniu) i jest możliwa do utworzenia przy mniej niż marginalnych kosztach (w porównaniu z w/w trasą od ul. Rzeckiego pod Rondem przy Globusie i pod Rondem Honor. Krwiodawców do osi ul. Sikorskiego), przy czym nie byłoby to przyczyną znaczącego powiększenia dyskomfortu dla mieszkańców z rejonu ul. Spadochroniarzy, gdyż byłaby zagłębiona w w/w wykopie. Stąd pomimo tej OGÓLNOŚCI konieczne jest także dostrzeganie bardziej szczegółowych uwarunkowań. Przecież jest to „Studium UWARNKOWAŃ i kierunków.......”

17. Powyższy tekst ujęty w punktach od 1 do 15 został w wersji papierowej w kilkudziesięciu egzemplarzach przekazany uczestnikom podobnego spotkania w Ratuszu w dniu 18. 04. 2018 r. z nadzieją, że będzie to dla mnie okazja do odpierania krytycznych uwag do zawartej w nim argumentacji. Jednak z powodu powtórnej także na tym spotkaniu dominacji tematu Górek Czechowskich oraz nadmiernie długiej ABSURDALNEJ argumentacji dotyczącej południowego fragmentu obwodnicy Lublina, która zaprezentowana była przez jednego z mieszkańców Zemborzyc oraz Wójta Konopnicy, pomimo rozpoczęcia spotkania o godz. 16 -tej ponownie uzyskałem dostęp do mikrofonu dopiero po godz. 22- giej , przez co nawet pomimo braku zarzutów w moim kierunku, mogłem tylko w bardzo skrótowy – wręcz hasłowy sposób zasygnalizować konieczność odejścia organizatorów tych spotkań od zasady, aby na nich możliwa była tylko wymiana zarzutów i argumentacji między „widownią” i autorami „Studium”, przy czym wg organizatorów tych spotkań nie powinniśmy „rozpraszać się” na wzajemną wymianę argumentów między osobami z widowni. Zasada taka NIE JEST SŁUSZNA, gdyż spotkania takie powinny spełniać także (a nawet PRZEDE WSZYSTKIM) rolę EDUKACYJNĄ przede wszystkich dla tych uczestników takich spotkań, którzy rozżaleni są niekorzystnymi dla nich rozstrzygnięciami zapisanymi w „Studium”. Dla osób takich, którzy bardzo często występują z ABSURDALNYMI oczekiwaniami, których przykładem może być w/w Wójt Konopnicy, niewielka jest skuteczność wyjaśnień autorów „Studium, gdyż np. w/w Wójt w myśl zasady „że nie można być sędzią we własnej sprawie” słuchając odpowiedzi w/w autorów na jego zarzuty, będzie ich posądzał o brak obiektywizmu, natomiast spotykając się z OSTRĄ krytyką osób postronnych, które nie są rzecznikami autorów, już nie będzie mógł mieć tak zdecydowanych takich obaw.

Lublin, dnia 19. 04. 2018 r. Z poważaniem - Antoni Jakóbczak

UZUPEŁNIENIE z dnia 20. 04. 2018 r.
wynikające ze szczególnie krótkiego czasu mojej wypowiedzi
w programie TVP3 Lublin w dniu 16. 04. 2018 r.

18. Po obejrzeniu w internecie programu wyemitowanego w TVP 3 Lublin w dniu 16. 04. 2018 r. stwierdziłem, że moja w nim wypowiedź trwała nie w/w 25 sek, lecz około 15 sekund. Natomiast przez tą szczególnie dużą presję czasu możliwości korzystania z mikrofonu, sens tej wypowiedzi uległ KARYKATURALNEMU wypaczeniu, gdyż także przed tą wypowiedzią dostrzegałem to, że nikt nie znosi pod swoim adresem zarzutów, że NIE JEST ON DOSTATECZNIE WYEDUKOWANY i powinien uzupełnić swoją wiedzę. Stąd nie mogę liczyć na znaczący postęp w uporaniu się z zakorkowaniem w/w rejonów Lublina dzięki odsyłaniu telewidzów do moich argumentacji zamieszczonych w internecie pod linkiem „Transport w urbanistyce” (na blogu antjakobczak.blogspot.com). Natomiast w/w presja czasu w tej wypowiedzi skłoniła mnie tam do powołania się na wcześniejszą wypowiedź Prof. Stelmacha, w której On też wskazywał na celowość nadrobienia zaległości edukacyjnych (w moim rozumieniu przez wszystkich uczestników podobnych spotkań pozwalających na wymianę argumentacji).
       W drugim lub trzecim zdaniu w/w 15 sekundowej wypowiedzi stwierdziłem, że debaty nie spełnią EDUKACYJNEJ roli nawet gdy będą trwały do pierwszej po północy (od 16 -tej), natomiast z powodu tej presji czasu w tym zdaniu zabrakło słów „TAKIE JAK DOTYCHCZAS ODBYWANE” (debaty - .nie spełnią edukacyjnej roli).
         Natomiast odpowiednio przeprowadzane debaty np. w/w spory PANELOWE w gronie 4 lub 8 osób w obecności dużej – np. telewizyjnej widowni (bez nadmiernej dominacji wypowiedzi osób PARTYKULARNIE zainteresowanych np. jak najszybszym uwalnianiem rolnych terenów Lublina pod zabudowę jednorodzinną i wielu innych podobnych wypowiedzi) są najlepszym narzędziem do nadrabiania EDUKACYCJNYCH zaległości.
       Natomiast o tym jak bardzo SKRACANIE wypowiedzi może doprowadzać do KARYKATURALNEGO wypaczenia jej sensu, może uświadamiać stary dowcip o tym jak para narzeczonych zamawiała u proboszcza wygłoszenie przedślubnych. W internetowej wersji niniejszej argumentacji nie został on załączony, gdyż jest nadmiernie „nieapetyczny”.

19. Natomiast o tym jak decyzyjne środowisko Lublina zainteresowane jest tym, aby nie wystąpiły jakiekolwiek postępy w nadrabianiu naszych edukacyjnych zaległości, może świadczyć przypadek, który miał miejsce w październiku 2017 r., w którym podczas spotkania lubelskiej młodzieży ze światowej sławy aktywistą DIMITRI ROUSSOPOULOS – em z Kanady podczas jego obecności na scenie przekazywał on sygnały, że oczekuje dalszego kontynuowania wymiany argumentacji z widownią i mimo to spotkanie to w niezrozumiały i NIEZRĘCZNY sposób zostało przez organizatorów w przyśpieszonym trybie zakończone.

20. Najbardziej oburzającą w w/w argumentacji Wójta Konopnicy była jego sugestia zastąpienia spornego fragmentu obwodnicy łączącego Węzeł Konopnica z Węzłem Witosa (trasą przebiegającą w pobliżu zapory) fragmentem obwodnicy przebiegającego w jeszcze większej odległości od Lublina, czyli – jak On zasugerował - przebiegającej przez Strzeszkowice. Powtórzyłby się więc przypadek - który miał miejsce przed około 10-ciu laty - BARBARZYŃSKIEGO wręcz „ODEPCHNIĘCIA” od Lublina - - zachodniego FRAGMENTU (!!!!!) zewnętrznej obwodnicy Lublina aż do Dąbrowicy, co od początku było kardynalnym błędem. Przed około 10-ciu laty nie miałem możliwości brać udziału w tamtych debatach, w których pozwolono na takie w/w „odepchnięcie” i dopiero po zapoznaniu się z takimi rozstrzygnięciami napisałem o tym w mojej argumentacji przesłanej do Ratusza 16. 01. 2013 r. (dostępnej na anjakobczak.blogspot.com). W tekście tym wskazałem także na przyczyny trwającej już od kilkudziesięciu lat STAGNACJI W „TRANSPORCIE W URABNISTYCE” JAKO DZIEDZINIE NAUKI. Tutaj więc powtórzę, że stagnacja ta spowodowana jest brakiem dostatecznie intensywnych cyklicznych PUBLICZNYCH PANELOWYCH DEBAT Z UDZIAŁEM 4 lub 8 osób zajmujących się zawodowo tą branżą, które jednak nie byłyby uwikłane w zdobywanie zleceń na opracowania projektowe ani też nie byłyby powiązane z firmami wykonawczymi starającymi się o zlecenia urzędów na wykonywanie robót o tym zakresie. Przykład wypowiedzi w dniu 10. 04. 2018 r. Pana Inżyniera Partyki, który nie jest zagrożony takimi uwikłaniami - gdyż jest już emerytowanym projektantem w branży drogownictwa miejskiego - dowodzi, że możliwe byłoby skompletowanie takich zespołów PANELOWYCH, które byłyby JEDNAK DOSTATECZNIE OTWARTE na polemikę z osobami znajdującymi się na widowni.
                                                     Z poważaniem         - Antoni Jakóbczak
Lublin, dnia 20. 04. 2018 r.
Powyższy tekst – już w całości - zamieszczony będzie na blogu antjakobczak.blogspot.com

13 komentarzy:

  1. Z tego co widzę to nikt na ten blog nie wchodzi.Sam nie wiem dlaczego tak naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog jest bardzo ciekawy. Mam nadzieje, że dodasz kolejny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę super blog. Zrobił na mnie ogromne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka wiedza przyda mi się na pewno.
    ____
    bhp łódź

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na kolejny tak samo ciekawy artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wpisy, które masz na blogu dostarczają naprawdę ciekawych informacji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Taka wiedza może mi się przydać w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z takich informacji można skorzystać w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawe informacje. Dają do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, że ktoś pisze na takie tematy.
    _____
    https://eurobuty.com.pl/

    OdpowiedzUsuń