Dr
inż. Antoni Jakóbczak
Lublin,
dnia 26 czerwca 2017 r.
antjakobczak.blogspot.com
Dotyczy:
uzupełnienia
argumentacji
z
dnia 21. 06. 2017 r.
Do
Prezydenta Lublina
Pana Doktora Krzysztofa Żuka
W
uzupełnieniu mojej argumentacji przekazanej do Ratusza w dniu 21.
06. 2017 r. - dotyczącej opracowywanego obecnie „Studium
uwarunkowań i kierunków rozwoju Lublina” (nazywanego niżej „Nową
edycją Studium”), uznałem za konieczne skierowanie do Pana
Prezydenta kolejnego pisma, gdyż nie jest możliwe pogodzenie się z
tym, że dotyczące tej „Nowej edycji Studium” otwarte spotkania
z mieszkańcami Lublina, które odbyły się w dniach 8 -go, 12-go,
14-go, 19-go, 20-go i 22 czerwca 2017 r. spełniały rolę
konsultacji społecznych.
Przekonałem
się o tym już w dniu 21. 06. 2017 r. w trakcie przekazywania do
Wydz. Planowania UM kopii mojego w/w pisma z 21. 06. 2017 r. przy
okazji przypadkowego spotkania w pokoju 1111 Pana Dyrektora
Hagemejera. Pan Dyrektor stwierdził wówczas, że adresatem moich
sugestii zawartych w w/w argumentacji może być tylko Zarząd Dróg
i Mostów UM a nie zespół autorów „Nowej edycji Studium”.
Także
w trakcie trwania ostatniego spotkania Zespołu opracowującego „Nową
edycję Studium” z mieszkańcami Lublina w dniu 22. 06. 2017 r.
wszyscy zebrani na sali obrad Rady Miasta uznali, że postulaty
mieszkańców dotyczące WYTYCZNYCH dla układu transportowego -
zamieszczanych w „Nowej edycji Studium” powinny być
przedstawione do konsultacji społecznych w obecności upoważnionych
specjalistów z Zarządu Dróg i Mostów Urzędu Miejskiego, gdyż
zgodnie z przydziałem kompetencji dokonanym przez Pana Prezydenta
Zarząd ten posiada większe uprawnienia niż Wydział Planowania,
aby wypowiadać się nie tylko w zakresie obecnie realizowanych
inwestycji drogowych na obszarze całego miasta, ale także w
zakresie najbardziej dalekosiężnych planów.
1.
Zapewne w zapisie magnetofonowym oraz w protokole
z w/w debaty odbytej w dniu 22. 06. 2017 r. znajduje się
potwierdzenie tego, że NIE
TYLKO W MOJEJ WYPOWIEDZI
zawarty był postulat, iż konieczne jest JAK
NAJSZYBSZE
kontynuowanie takiej werbalnej konfrontacji argumentacji dotyczącej
przyszłości układu transportowego Lublina i jeżeli podobna
wymiana poglądów miałaby (tak jak dotychczasowe dyskusje w ramach
konsultacji społecznych tego ”Studium...”) odbyć się bez
udziału specjalistów Zarządu Dróg i Mostów UM oraz bez udziału
Pana Prezydenta, to można by zarzucić Panu, że stara się Pan dla
konsultacji społecznych narzucić reguły podobne do „zabawy w
chowanego”. Oczekiwania takie a nawet kategoryczne domaganie się
tego zawarte były między innymi w wypowiedziach Pana Marcina
Skrzypka z Porozumienia Rowerowego oraz Pana Radnego RM Piotra
Popiela.
Natomiast
w mojej wypowiedzi skierowałem ponadto postulat aby konieczne było
wyznaczenie przez Pana kolejnej daty podobnej dyskusji jak w dniu 22.
06. 2017 r., jednak nie tylko z Pana udziałem oraz z udziałem
upoważnionych specjalistów w Zarządzie Dróg i Mostów UM, ale
także z dostatecznie dużą reprezentacją członków Miejskiej
Komisji Urbanistyki i Architektury – dzięki czemu możliwe byłoby
przyspieszenie zakończenia tych konsultacji, gdyż w przypadku braku
argumentacji ze strony MZDiM, która obalałaby argumentację
mieszkańców (w tym także i moją), to już podczas takiej
oczekiwanej dyskusji także przedstawiciele MKUiA mogliby „przyjść
z pomocą” w/w specjalistom MZDiM i „stawić czoła” naszej
(społecznej) argumentacji i w dostatecznie szybkim trybie możliwe
było by przyznanie MKUiA, że argumentacja strony społecznej nie
jest możliwa do podważenia. Dzięki temu możliwe byłoby
uniknięcie takiej „zabawy w chowanego”, w której przy braku
słuszności argumentacji MZDiM, rozwiązania krytycznie oceniane
przez stronę społeczną byłyby dalej stosowane, gdyż zasłaniano
by się rekomendacjami MKUiA – które jednak nie byłyby
skonfrontowane w otwartej debacie z oczekiwaniami społecznymi.
2. Nie zamierzam upierać
się przy
tym, że najlepsze są tylko te rozwiązania, które opisałem w
moich argumentacjach dotychczas przesłanych do Ratusza – zgodnie z
powszechnie znanym porzekadłem, że „nigdy
nie jest tak dobrze, że nie może być już lepiej”
Jednym z przykładów jeszcze lepszych rozwiązań może być
rezygnacja z nawet tylko tymczasowego udostępnienia całego
wschodniego odcinka ul. Radziszewskiego dla przebiegania tam dla TZ
JEDNEGO
kierunku linii 10, 26 i 31. Natomiast dzięki zastosowaniu układu
punktu przesiadkowego pokazanego na Rys. 1 (z 21.06. 2017 r) w/w
linie 10, 26 i 31 w kierunku LSM i Czubów mogłyby korzystać z
dalszego krótkiego odcinka Al. Solidarności, z wiaduktu i ul.
Poniatowskiego, dzięki czemu nie tylko zabrakło by argumentacji o
degradacji ul. Radziszewskiego, ale także uzyskano by nieco mniejsze
zagęszczenie linii TZ na odcinku od Al. 3-go Maja do ul.
Sowińskiego, przy czym nie spowodowałoby to znaczącego
powiększenia dyskomfortu dla tych podróżnych korzystających z
tych linii, których celem jest Pl. Litewski, gdyż przy tak dużej
częstości kursowania innych linii na odcinku od Pl. Litewskiego do
„Ogrodu Saskiego” i ul. Lipowej dokonanie EWENTUALNEJ
przesiadki z przystanku w ul. Lipowej na przystanek przy „Ogrodzie
Saskim” wymaga pokonania stosunkowo krótkiego pieszego przejścia.
Użyte tutaj słowo „EWENTUALNA
przesiadka”, wynika stąd, że tylko niewiele mniejsza jest
częstość kursowania pozostałych linii TZ na odcinku od Pl.
Litewskiego do ul. Sowińskiego, gdzie taka przesiadka nie występuje.
Z powodu większej szerokości Al. Solidarności niż Al.
Racławickich tylko niewiele większy dyskomfort wystąpił by dla
przesiadek między przystankami przy Al. Solidarności i przy ul.
Dolnej 3-go Maja.
Natomiast
skoro dla przeciwnego kierunku korzystanie z takich przesiadek było
by już przyczyną znaczącego dyskomfortu - gdyż odległość
między przystankami: w/w przy ul. Lipowej i przy ul. Krakowskie
Przedmieście obok Sądu Rejonowego jest już znacznie większa i
pokonanie jej wymaga przejścia bardzo wąskim chodnikiem, to
wskazane jest, aby w/w linie 10, 26 i 31 dla tego kierunku
przebiegały po obecnej trasie, która nie wymaga już korzystania z
ul. Radziszewskiego.
3. Nie mogę jednak
pozostać obojętnym
na
tak ewidentnie błędne propozycje MZDiM jak przedłużanie ul.
Stadionowej do ul. Wojennej (a także inne opisane 21. 06. 017 r.) –
mając na uwadze dalszy ciąg w/w porzekadła, że również:
„nigdy
nie jest tak źle, że nie może być jeszcze gorzej”. Tak
jak nadmieniłem to w w/w wypowiedzi z 22.06.: - po takim
powiększeniu ŚREDNICOWOŚCI i atrakcyjności dla kierowców ul.
Muzycznej, na ul. Głębokiej pojawią się także ci kierowcy, z
rejonu ul. Wojennej którzy w rejonie ul. Głębokiej, ul.
Narutowicza i ich okolicach (a także odwrotnie) nie mają niczego do
załatwienia, ale skorzystają oni z tej trasy z powodu jej
nadmiernej czytelności. Ktoś być może mi odpowie, że nie uczynią
oni tego, gdyż zniechęci ich do tego występujące tam nadmiernie
częste zakorkowanie - przecież tam jest już tak źle, że tylko
zupełny paraliż byłby gorszy. Otóż nie trzeba nawet takiego
paraliżu, aby było gorzej, gdyż problem nie sprowadza się tylko
do długości sznurów samochodów stojących w korku, ALE
TAKŻE W SUMIE CZASÓW
(dobowej, tygodniowej, rocznej i dowolnie innej) występowania
zakorkowania powyżej takiej granicy długości korka, która jeszcze
nie spowoduje w/w zniechęcenia do przejazdu, a która już jest
źródłem znaczącego dyskomfortu okolicznych mieszkańców i tych
kierowców, którzy na TE dwa SKRZYŻOWANIA
przylegające do ul. Narutowicza są skazani i nie mają innego
wyboru.
4.
Oprócz stwierdzenia zawartego
w
ostatnim zdaniu mojego pisma z dnia 21. 06. 2017 r., że nie byłby
zasadny zarzut, że to co zawiera w sobie to pismo nie kwalifikuje
się do ujęcia w „Nowej edycji Studium” - konieczne jest tutaj
jeszcze także podkreślenie tego, że w piśmie tym w punktach: 1.,
2., 3., 3.3., 3.4. i 3.5. występują dosłowne sformułowania o
konieczności zamieszczenia w „Nowej edycji Studium” tekstu
zawierającego dostatecznie ogólny wymóg lub ogólną wytyczną.
Natomiast w punktach 3.1., 3.2., 4. i 5. zmieszczone są propozycje
określonych konfiguracji arterii na tle ogólnej sieci w mieście -
podobnie jak proponują to autorzy tego Studium w przypadku np. w/w
przedłużenia ul. Stadionowej.
Natomiast
w nawiązaniu do
takich WYTYCZNYCH TRANSPORTOWYCH koniecznych do zamieszczenia w
tworzonej obecnie „Nowej edycji Studium” celowe jest tutaj
jeszcze raz przypomnienie dla tego „Studium...” jednego z
głównych KANONÓW,
które powinny być niepodważalne dla środowiska zawodowego
drogowców miejskich i urbanistów:
Jeżeli
w dowolnym punkcie miasta przecinają się dwie arterie drogowe
takiej samej lub nawet TYLKO ZBLIŻONEJ KATEGORII, to przyjmowanie
dla niego (tego przecinania) układu węzła drogowego, w którym to
układzie jednej z tych arterii przypisana zostanie znacznie większa
ekspresowość niż dla arterii pozostałych - np. estakad nad
rondem, to ESTAKADY TE POWINNY ZOSTAĆ ZASTOSOWANE DLA TEJ ARTERII,
której można przypisać większą „OBWODNICOWOŚĆ” niż dla
arterii prostopadłych do niej lub zbliżonej do prostopadłych.
Zasada ta powinna więc być przestrzegana niezależnie od tego, czy
punkt przecięcia się tych arterii znajduje się na zewnętrznej
obwodnicy miasta, czy też w kolejnych pierścieniach obszarów
bardziej zbliżonych do centrum tego miasta.
Stąd
np. u zbiegu ulic: Lubelskiego Lipca 80, Diamentowej i ul.
Krochmalnej najbardziej OBWODNICOWĄ trasę tworzy ciąg ulic: Al.
Jana Pawła II i ul. Wrotkowska, więc ESTAKADY
powinny zostać utworzone dla trasy tworzonej właśnie przez Al.
Jana II i ul. Wrotkowską. - nad rondem, w którym zbiegają się
pozostałe ulice - tj ul. Krochmalna, ul. Lubelskiego Lipca 80 i
jej przedłużenie jako ulica zbiorcza zastępująca wcześniej
planowaną Trasę Zieloną.
Natomiast
NIE BYŁOBY
RACJONALNYM
sugerowanie się w tym przypadku wynikami pomiarów obecnych
strumieni samochodów (w nomenklaturze drogowców „natężenia
ruchu”), gdyż z powodu dużych zaległości w rozwoju układu
transportowego Lublina w porównaniu z potrzebami i nawyków
kierowców spowodowanych nadmiernie często występującymi korkami,
dane z takich pomiarów nie mogą być miarodajne dla dokonania
wskazania, która trasa z tych w/w tras powinna być preferowana
dzięki w/w estakadom.
Z
poważaniem - Antoni Jakóbczak
Do
wiadomości:
- V - ce Prezydent Miasta Lublina - /-/ Artur Szymczyk
- Wojewoda Lubelski – Dr habil. Przemysław Czarnek,
- Marszałek Województwa Lubelskiego - /-/ Sławomir Sosnowski,
- Przewodniczący Rady Miasta Lublina - Mgr Piotr
Kowalczyk,
-
Radni Rady Miasta Lublina,
- Dyrektor Zarządu Dróg i Mostów U. M. - Inż.
Kazimierz Pidek,
- Z-ca Dyrektora Zarządu Dróg i Mostów U. M. -
Inż. Mirosłąw Łuciuk,
- Prof. Stanisław Michałowski - J. M. Rektor UMCS,
- Prof. Antoni Dębiński - J. M. Rektor KUL,
- Prof. Zygmunt Litwińczuk – J. M. Rektor Uniw.
Przyrodniczego w Lublinie,
- Prof. Piotr Kacejko – J. M. Rektor Politechniki
Lubelskiej,
- Prof. Jan Pomorski – Przew. Rady Rozw. L-na przy
Prezydencie Lublina,
- Dyrektor Biura Planowania U.M. - Mgr inż.
Mirosław Hagemejer,
- Z – ca Dyr. Biura Planowania U.M - Mgr inż.
Małgorzata Żurkowska,
- Dyrektor Wydz. Architektury i Budownictwa. U.M.-
/-/ Ewa Boguta
- Dyrektor Zarządu Transportu Miejsk. w Lublinie –
/-/ Grzegorz Malec,
- Z-ca Dyr. Zarządu Transp. Miejsk. w Lublinie –
/-/ Sławomir Podsiadły,
- Dyrektor Lubelskiego Oddziału GDDKiA – /-/
Stanisław Suchodolski,
- Dr Jan Kamiński – Przewodn. Forum Kultury
Przestrzeni przy przez. Lublina
- Zarządy i Rady dzielnic.: Wieniawa, Rury, Czechów
Pd i Pn, Czuby Pn i Pd,
- przypadkowo spotkani mieszkańcy Lublina,
-
argumentacja nin. zamieszczona będzie na blogu
antjakobczak.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz